Stopy procentowe w Szwajcarii znów ostro w górę. Fatalne wieści dla frankowiczów

Szwajcarski Bank Narodowy podniósł na czwartkowym posiedzeniu główną stopę procentową z -0,25 proc. do 0,50 proc., tj. aż o 75 punktów bazowych. Tym samym po blisko ośmiu latach kończy się w Szwajcarii okres ujemnych stóp procentowych. Podwyżka stóp to oczywiście fatalna wiadomość dla frankowiczów w Polsce, bo to podbije raty ich kredytów. A te i tak są rekordowo wysokie, bo kurs franka przebił w środę poziom 5 zł (choć po decyzji szwajcarskiego banku centralnego spadł poniżej tej granicy).

Szwajcarski bank centralny, zgodnie z przewidywaniami, podniósł główną stopę procentową o 75 punktów bazowych, z poziomu -0,75 proc. do 0,50 proc. To druga podwyżka z rzędu - w czerwcu SNB niespodziewanie podniósł stopy o 50 punktów bazowych, z -0,75 proc. do -0,25 proc. Po blisko ośmiu latach Szwajcaria powróciła do dodatnich stóp procentowych.

Decyzje Szwajcarskiego Banku Narodowego to oczywiście element walki z inflacją. W sierpniu wyniosła ona 3,5 proc. rok do roku i była najwyższa od 1993 r.

Zobacz wideo

Stopy procentowe w Szwajcarii w górę. To zła wiadomość dla kredytobiorców

Podwyżka stóp procentowych w Szwajcarii to też oczywiście kolejny cios dla frankowiczów. Jego efektem będzie wzrost oprocentowania, a zatem i poziomu rat, "frankowych". 

Obecnie stopa SARON (która od 2022 r. zastąpiła stawkę LIBOR CHF w oprocentowaniu kredytów) wynosi -0,21 proc., To o ok. 50 punktów bazowych trzy miesiące temu (jeszcze w połowie czerwca wynosił ok. -0,70 proc.). Ale SARON z pewnością teraz mocno urośnie w ślad za główną stopą szwajcarskiego banku centralnego. 

Rosnące stopy to niejedyny problem frankowiczów. Drugim jest bardzo drogi frank. W środę 21 września jego cena przebiła symboliczny poziom 5 zł i w czwartek rano oscylowała wokół ok. 5,03-5,04 zł. Choć tuż po decyzji SNB frank zaczął wyraźnie... tanieć i stan na 9:45 to frank po 4,97 zł.

To prawdopodobnie efekt rozczarowania (czy jak kto woli - ulgi) rynków, że bank narodowy Szwajcarii nie zdecydował się na wyższą podwyżkę. Być może doszło też do interwencji walutowej SNB. Zapewne nie jest to efekt interwencji walutowej NBP, bo frank wyraźnie traci także wobec euro.

Bartosz Sawicki, analityk rynków finansowych w cinkciarz.pl, daje do zrozumienia jednak, że ten pierwszy ruch na parze CHF/PLN nie powinien nikogo zwieść, bo "trudno oczekiwać by polityka SNB stała się kulą u nogi franka". 

Dla modelowego kredytu zaciągniętego w sierpniu 2008 r. - na 30 lat, na równowartość 300 tys. zł - rata kredytu (jeszcze przed czwartkową podwyżką) sięgała już blisko 2,6 tys. zł i była najwyższa w historii. Z powodu samego wzrostu stóp rata tegoż modelowego kredytu może podskoczyć o ok. 150 zł do blisko 2750 zł. Jeśli jednak złoty będzie się osłabiał, a stopy w Szwajcarii jeszcze będą rosły, sytuacja jeszcze się pogorszy. 

Dla porównania jeszcze cztery miesiące temu rata kredytu wynosiła ok. 2,2 tys. zł, rok temu ok. 2,1 tys. zł, a w pierwszych latach po zaciągnięciu kredytu nawet ok. 1,5-1,8 tys. zł.

Polacy spłacają obecnie ok. 370 tys. kredytów mieszkaniowych powiązanych z kursem franka.

  • Więcej o gospodarce przeczytaj na stronie głównej Gazeta.pl
Więcej o: