W sobotę wicepremier i minister aktywów państwowych Jacek Sasin zapowiedział, że pod obrady rządu wniesione zostanie nowe rozwiązanie dotyczące opodatkowania nadzwyczajnych zysków przedsiębiorstw prywatnych i spółek Skarbu Państwa. Według szacunków budżet państwa miałby na tym zyskać 13,5 mld zł, a pieniądze miałyby zostać przeznaczone na łagodzenie skutków kryzysu energetycznego.
Według "Rzeczpospolitej" nowy podatek miałby wynosić 50 proc. i dotyczyć wszystkich firm zatrudniających powyżej 250 osób.
Więcej wiadomości na stronie głównej Gazeta.pl
W środę Jacek Sasin przekazał w Sejmie, że nie ma jeszcze projektu samej ustawy, a są jedynie pewne założenia. - Przygotowałem takie założenia, które zakładają podatek od nadmiarowych marż, to bardzo ważne, nie zysków - powiedział. Jak dodał, propozycja przewiduje przekazanie pozyskanych środków na wsparcie rodzin borykających się z rosnącymi cenami energii. Podkreślił, że zostanie to zapisane w projekcie.
- W tej chwili pracujemy nad tym projektem, dyskutujemy. Myślę, że około dwóch, trzech tygodni to jest ten moment, kiedy będziemy mogli powiedzieć o wypracowaniu pewnych rozwiązań, które będą optymalne - podkreślił minister aktywów państwowych. - Podkreślam, że integralną częścią tego projektu jest propozycja ustanowienia maksymalnej ceny energii elektrycznej dla odbiorców wrażliwych - szkół, szpitali, ale również samorządów - dodał.
Jacek Sasin zaznaczył, że podatkiem objęte zostaną wyłącznie duże firmy, w tym spółki Skarbu Państwa, a nie polscy mali i średni przedsiębiorcy.
Szef resortu aktywów państwowych poinformował, że przygotowanie rozwiązań zlecił mu premier Mateusz Morawiecki.