Minister aktywów państwowych Jacek Sasin apelował w poniedziałek do samorządów, aby przyłączyły się do procesu dystrybucji węgla wśród mieszkańców. - Dysponując narzędziami, jakimi są spółki komunalne, różnego rodzaju przedsiębiorstwa mają możliwość ten węgiel kupować bezpośrednio u importera i sprzedawać go z dużo mniejszym narzutem. Właściwie po kosztach przywiezienia, zakupu oraz przywiezienia do miejsca docelowego - przekonywał szef Ministerstwa Aktywów Państwowych.
Więcej informacji z Polski przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
- Samorządy to część władzy państwowej. Niech się nie migają, przed tym, że jak trzeba wykonywać obowiązki wobec swoich mieszkańców, to wtedy umywają ręce - grzmiał w środę Sasin w Sejmie. Dodał, że rząd chce dać szanse samorządom, które chcą pomagać swoim mieszkańcom, ale "nie chcemy nikogo zmuszać, ale niech mieszkańcy ich rozliczą".
- Panie ministrze Sasin, jest pan po prostu bezczelny. Zrzucanie na gminy obowiązku dystrybucji węgla to jest bezczelne lenistwo pana, spółek Skarbu Państwa i państwa rządu, ale to też przyznanie, że wasz rząd nie działa. Nie zrobiliście nic, by zabezpieczyć polskie rodziny przed jesienią i zimą, choć od listopada zeszłego roku wiedzieliście, że będzie kryzys i że węgla zabraknie - odpowiedziała Jackowi Sasinowi posłanka klubu Lewicy Agnieszka Dziemianowicz-Bąk.
- Nie zrobiliście nic, a teraz minister próbuje swoje zaniedbania zrzucać na samorządy, ale nie z nami te numery. Polacy doskonale wiedzą, jak jest. Idzie zima, a węgla nie ma przez Sasina. Albo pan, panie ministrze Sasin, im ten węgiel dowiezie do domów, albo to pana ludzie wywiozą na taczkach z ministerstwa - dodała posłanka.
Prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski we wtorkowym wpisie na Facebooku odniósł się do apelu Jacka Sasina, aby samorządy przyłączyły się do dystrybucji węgla.
"Abstrahując już od tego, że przeszliśmy w krótkim czasie całkiem sporą drogę od prezydenckiego 'węgla mamy na 200 lat' czy od 'nie zabraknie węgla po akceptowalnej cenie' pani minister Moskwy, ta propozycja jest kuriozalna. A jej ogłaszanie w październiku(!), w dodatku za pośrednictwem mediów, tylko potwierdza towarzyszące nam od miesięcy obawy, że rząd i państwowe spółki, na których spoczywa odpowiedzialność za zapewnienie Polkom i Polakom bezpieczeństwa na czas sezonu grzewczego, nie przygotowywały się należycie do trudnej zimy, a rozwiązań panicznie poszukują na ostatnią chwilę" - czytamy.
"Pański węglowy 'plan' traktuję nie jako realną propozycję rozwiązania problemu, ale próbę przerzucenia politycznej odpowiedzialności za zaniedbania i bezczynność obecnego rządu, w tym pana, a także podległych panu instytucji i spółek. To wy zmarnowaliście cenne miesiące, kiedy był czas, żeby przygotować się do obecnej, trudnej sytuacji. Nie zamierzam uczestniczyć w przedsięwzięciu, którego jedynym celem jest propagandowe przerzucenie winy za problemy, które sami stworzyliście" - wskazał Trzaskowski.
Minister aktywów państwowych Jacek Sasin odpowiedział w środę na wpis prezydenta Warszawy. "Samorząd to też służba i obowiązki wobec mieszkańców! Panie Trzaskowski, nie musi pan korzystać ze wsparcia spółek energetycznych. Nie ma przymusu. Inne samorządy już pomagają w dystrybucji węgla. Zamiast tracić czas na wojenkę z rządem, niech pan się weźmie w końcu do roboty!" - napisał na Twitterze.