Emerytury 2023. Gwarantowana podwyżka 250 zł nie dla najbiedniejszych? A dla kogo?

Gwarantowana podwyżka emerytury w wysokości 250 zł nie będzie dla wszystkich. Prawnik z Uniwersytetu Warszawskiego dr Tomasz Lasocki wyjaśnia, że z tej podwyżki nie skorzystają najbiedniejsi, czyli ci, którzy nie spełniają kryteriów do przyznania minimalnej emerytury. Mniejszą podwyżkę otrzymają również pobierający rentę z powodu całkowitej lub częściowej niezdolności do pracy.

W rządowym projekcie nowelizacji ustawy o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych zaproponowano minimalną gwarantowaną podwyżkę emerytury na poziomie 250 złotych. Według zapowiedzi wiceministra rodziny i polityki społecznej Stanisława Szweda, w przyszłym roku rząd planuje wprowadzić waloryzację kwotowo-procentową. Oznacza to, że emerytury i renty wzrosną o wskaźnik waloryzacji, ale podwyżka musi być większa od ustalonej kwoty (250 zł). Jeżeli waloryzacja będzie niższa, wypłacona zostania minimalna gwarantowana podwyżka (właśnie owe 250 zł).

Zobacz wideo 13. i 14 emerytura powinna zostać utrzymana? Pytamy posłankę Hennig-Kloskę

Waloryzacja emerytur w 2023 roku

Według projektu budżetu na 2023 r. przyszłoroczna waloryzacja wyniesie 113,8 proc. Wskaźnik w tej wysokości został także podany w wykazie prac legislacyjnych i programowych Rady Ministrów

Według rządowych zapowiedzi najniższa emerytura i renta z tytułu całkowitej niezdolności do pracy, renty rodzinnej i renty socjalnej (obecnie 1338,44 zł brutto) wzrośnie o 184,70 zł brutto i wyniesie 1588,44 zł, a w przypadku najniższej renty z tytułu częściowej niezdolności do pracy wyniesie 1191,33 zł (obecnie 1003,83 zł brutto). To wzrosty mniejsze od 250 zł. Z czego to wynika? 

Gwarantowana podwyżka 250 zł nie dla najbiedniejszych?

- Renta z tytułu częściowej niezdolności do pracy stanowi trzy czwarte renty z tytułu całkowitej niezdolności do pracy. Dlatego jej podwyżka wyniesie nie 250 zł, ale 187,50 zł - wyjaśnia dr Tomasz Lasocki z Wydziału Prawa i Administracji UW w rozmowie z "Rzeczpospolitą".  

Według nowych przepisów gwarantowane podwyżki w wysokości 250 zł brutto, czyli 227,50 zł netto otrzymałyby osoby, których renty i emerytury nie przekraczają 1850 zł brutto. Rząd zapewniał, że takie rozwiązane skierowane jest dla najuboższych. Polemizuje z tym dr Tomasz Lasocki.  

- Nie możemy mówić, że pomagamy najbiedniejszym, bo z zagwarantowanej przez rząd podwyżki nie skorzystają ci, którzy nie spełniają przesłanek przyznania przynajmniej emerytury minimalnej. Chodzi o osoby, które osiągnęły odpowiedni wiek, ale nie mają wymaganego stażu pracy - tłumaczył "Rzeczpospolitej". 

Więcej informacji z Polski przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl

Emerytury. Dla kogo kwotowe podwyżki, a dla kogo procentowe?

Z kolei przy świadczeniach wyższych od 1850 zł brutto zastosowane będą podwyżki procentowe, o 13,8 proc., według wskaźnika waloryzacji. Oznacza to, że np. średnia emerytura (obecnie 2 600 zł brutto) wzrośnie o 358,80 zł brutto i będzie to pierwszy raz, gdy miesięczne przeciętne świadczenie dla emerytów osiągnie około 3 tysiące złotych. 

Więcej o: