Ministerstwo Zdrowia tłumaczy, dlaczego brakuje leków. "Producenci nie przewidzieli zapotrzebowania"

- Nie mamy sytuacji wyjątkowej ani krytycznej - zapewniła Ewa Krajewska, Główna Inspektorka Farmaceutyczna o obecnym kryzysie lekowym. Od kilku miesięcy apteki skarżą się, że brakuje lekarstw, zwłaszcza antybiotyków. Ministerstwo Zdrowia twierdzi, że sytuacja jest pod kontrolą, a przejściowe niedobory wynikały z niedoszacowania tegorocznego zapotrzebowania.

Apteki od kilku tygodni alarmują, że brakuje lekarstw, zwłaszcza antybiotyków. Farmaceuci radzą sobie z tym problemem, wydając zamienniki, ale gdy i tych zabraknie, sytuacja może zrobić się bardzo niebezpieczna. Według informacji portalu GdziePoLek.pl lista brakujących obecnie leków w Polsce zawiera 34 pozycje. Jeżeli jednak zabrakłoby zamienników, to lista powiększyłaby się natychmiast o 10 pozycji.   

Zobacz wideo Bez piasku nie bylibyśmy tu, gdzie jesteśmy, a mamy kryzys piaskowy [Next Station]

Apteki zgłaszają braki w lekarstwach. Ministerstwo zdrowia: Sytuacja nie odbiega od normy

We wtorek (18 października) na konferencji prasowej Ministerstwo Zdrowia wreszcie odniosło się do kryzysu lekowego. Konferencję poprzedzało posiedzenia zespołu ds. dostępności leków, w którym udział wzięły m.in. Naczelna Izba Aptekarska i Naczelna Izba Lekarska.  

Cały czas widzimy problemy z poszczególnymi lekami, ale sytuacja nie odbiega od normy. W Polsce mamy zarejestrowanych ponad 16 tys. produktów leczniczych i ok. 55 tys. opakowań. Żadna apteka nie może mieć wszystkich produktów leczniczych, ale nie ma problemu z systemowym brakiem leków

- mówił wiceminister Maciej Miłkowski odpowiedzialny za politykę lekową. 

Wyjaśniał, że obecne problemy wynikają z różnych powodów, np. zakończenie produkcji, a nawet zmiany biznesowe w firmach. Tańsze i starsze leki odchodzą, na rzecz nowoczesnych o wyższych marżach, tłumaczył Miłkowski. Do tego dochodzą problemy technologiczne, logistyczne, a także dostępności substancji czynnych. Problem tworzy też moda na dane substancje i nowe wskazania wśród lekarzy. 

Więcej informacji z Polski przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl

Wiceminister zdrowia o brakach antybiotyków 

Problem jest nawet z antybiotykami, które w okresie jesienno-zimowym są niezbędne. W niektórych aptekach brakuje podstawowych antybiotyków, a czasem nawet ich zamienników. Wiceminister Miłkowski zapowiedział, że ten problem niedługo powinien się skończyć. 

- W zakresie antybiotyków część produktów było niedostępnych, ale powoli ta dostępność się poprawia. Sytuacja na rynku antybiotyków to wynik braku dobrego przewidywania producentów na zapotrzebowanie, które w tym roku będzie wyższe niż w roku ubiegłym. Te produkty powoli wracają na rynek i ich dostępność będzie wyższa - wyjaśniał Miłkowski i zapewnił, że mimo wyższego zapotrzebowania w Polsce wciąż są zabezpieczone miliony opakowań antybiotyków.

Problem z dostępnością leków. "Nie mamy sytuacji wyjątkowej ani krytycznej"

Ministerstwo Zdrowia poinformowało, że efekty monitorowania rynków przez MZ w formie skróconej będzie przekazywane do lekarzy i farmaceutów, a także do hurtowni. Obecnie te podmioty nie mają pełnej wiedzy dot. całego rynku. Pozwoli to uniknąć sytuacji, w której lekarz wypisze pacjentowi lek, którego brakuje w najbliższych aptekach. W takiej sytuacji, dzięki nowemu systemowi, będzie mógł przypisać dostępny zamiennik. 

- Na bieżąco przygotowujemy raporty i analizy. Nie mamy sytuacji wyjątkowej, ani krytycznej. Czasowe niedobory leków zdarzały się zawsze i będą się powtarzać - mówiła Ewa Krajewska, Główna Inspektorka Farmaceutyczna. Podkreślała, że niedostępność leków to problem ogólnoeuropejski, a nie tylko polski. 

Więcej o: