Centralny Bank Federacji Rosyjskiej opublikował dane dotyczące rozwoju sektora bankowego we wrześniu. Wyraźnie z nich widać moment ogłoszenia przez Kreml mobilizacji wojskowej. We wrześniu fundusze publiczne zmniejszyły się o 458 mld rubli. "Odpływ nastąpił w drugiej połowie miesiąca, kiedy wzrosła liczba osób, które wyjechały z kraju i zabrały ze sobą gotówkę" - wyjaśnia bank, cytowany przez RIA Novosti.
Szef departamentu Regulacji i Analiz Bankowych Banku Rosji Aleksander Daniłow przyznał, że ze względu na mobilizację zauważono odpływ środków, ale mimo to trzeci kwartał 2022 roku można uznać za okres "dosyć dobry".
- Odpływ środków osób fizycznych z funduszy wyniósł około 300 miliardów rubli. Ale jest równoważony przez środki firm (jest tam ponad 3 biliony rubli), więc ogólnie nie ma problemów z płynnością - mówił, cytowany przez RIA Novosti.
Więcej informacji z Polski przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
Dobra sytuacja tłumaczona jest także tym, że zaobserwowano wzrost środków gospodarstw domowych na rachunkach powierniczych. O 2,6 proc. Wzrosły także fundusze osób prawnych o 2,3 proc.
Z drugiej jednak strony RIA Novosti podaje, że salda walutowe w Rosji zmniejszają się już czwarty miesiąc z rzędu - o 3,6 proc., czyli 5 mld dol. Za to te w rublach rosną o 3,9 proc., czyli o 1,2 biliona rubli.
Władimir Putin 21 września ogłosił częściową mobilizację wojskową. Kremla zapowiadał, że zwerbowanych zostanie 300 tysięcy osób w wieku poborowym. Jednak, jak ustalił amerykańskiego Instytutu Studiów nad Wojną (ISW), liczba poborowych ma sięgnąć 1,2 mln osób, a na front wysyłani są wszyscy - chorzy, bez odpowiedniego wyposażenia i wyszkolenia, a nawet z niepełnosprawnościami.
Po ogłoszeniu przez Władimira Putina częściowej mobilizacji rosyjscy prawnicy i społecznicy są zasypywani prośbami o pomoc. Spanikowani Rosjanie chwytają się wszystkiego, byle nie zostać wysłanym na wojnę w Ukrainie. Według ostatnich informacji wiele osób zdecydowało się wyjechać z Rosji. "Prawie dwa tygodnie po ogłoszeniu częściowej mobilizacji z Rosji wyjechało ok. 700 tys. osób, z czego 200 tys. udało się do Kazachstanu" - czytamy w "The Kyiv Independent". Inne źródło portalu wskazuje, że liczba ta może sięgać nawet prawie miliona.