14. emerytura będzie stałym świadczeniem. Jarosław Kaczyński złożył obietnicę w Kraśniku

14 emerytura będzie stałym świadczeniem - zapowiedział Jarosław Kaczyński. Jak mówił, dalszy los programów społecznych i gospodarczych będzie stawką przyszłorocznych wyborów parlamentarnych. Lider partii rządzącej w ramach objazdu nowych okręgów partyjnych odwiedził Kraśnik w województwie lubelskim.

Jarosław Kaczyński podczas spotkania z mieszkańcami i sympatykami zapewniał, że rządy jego partii dążą do wyrównania szans Polaków. - My prowadzimy politykę zmierzającą do tego, by Polska była państwem narodu, który jest czymś rzeczywistym, jest wspólnotą. A co to znaczy być wspólnotą? To tak, jak być dobrą rodziną. W dobrej rodzinie pomaga się wszystkim, chyba że ktoś jest już zupełnym wyrzutkiem. Dobrze skonstruowany naród i państwo mu służące ma służyć m.in. temu, by ludzie mieli równe szanse i każdy miał zapewnione jakieś minimum. I my idziemy w tym kierunku - mówił.

 

14. emerytura na stałe. Kaczyński obiecuje

Prezes PiS mówił także o konieczności dalszego wspierania seniorów ze względu na podwyższoną inflację. Zapowiedział, że czternasta emerytura będzie stałym świadczeniem.

Będziemy się starali, żeby to było na taką miarę, by emeryci, którzy są dzisiaj największą ofiarą inflacji, tę inflację odczuwali jak najmniej

- dodał.

Podobne obietnice składał niedawno premier Mateusz Morawiecki. - Polska została zbudowana na waszej pracy, zmieniamy ją w kierunku nowoczesnego państwa, które troszczy się o najsłabszych. Staramy się naprawiać niesprawiedliwości III RP - mówił premier.

- Tego symbolem jest 13. i 14. emerytura, które chcemy wprowadzić na stałe - podkreślił. - W 2022 roku do emerytów i rencistów trafiło o 18,4 mld zł więcej w ramach waloryzacji rent i emerytur - wyliczał Morawiecki.

Kaczyński o praworządności i wojsku

Zdaniem prezesa Prawa i Sprawiedliwości jednym z największych niebezpieczeństw dla naszego kraju jest łamanie praworządności.

Więcej informacji z kraju na stronie głównej Gazeta.pl 

Jak mówił, zapowiedzi opozycji przed nadchodzącymi wyborami trzeba brać poważnie. - Jeżeli ktoś twierdzi, że będzie się likwidowało wszystko, co jest związane z Prawem i Sprawiedliwością, żeby nigdy taka formacja nie mogła dojść do władzy - to jest zakwestionowanie demokracji. Jeżeli się mówi, że znów ma być tak, żeby wszystkie telewizje, żeby wszystkie silniejsze środki masowego przekazu mówiły jednym głosem - to jest likwidacja demokracji. Jeżeli twierdzi się, że każda krytyka tamtej strony to jest szczucie i używa się innych, najgorszych słów, żeby to opisywać, to jest w gruncie rzeczy również zapowiedź likwidacji demokracji - powiedział.

Zobacz wideo "Może niektórzy są za głupi, ale my nie". Kaczyński liczył na śmiech po puencie. Zapadła cisza

Jarosław Kaczyński podkreślił także, że gwarancjami bezpieczeństwa Polski są dziś silna i liczna armia oraz NATO. Lider PiS podkreślił, że nasz kraj musi mieć wojsko, które w razie potrzeby obroni każdy centymetr naszej ojczyzny. Zaznaczył, że jest też potrzebna nowoczesna broń, taka jak HIMARS-y i ich koreańskie odpowiedniki, tak by "zmiażdżyć atak w krótkim czasie". Prezes PiS mówił, że chodzi o to, by w Moskwie nie myślano, że na Polskę można napaść.

Prezes PiS krytykuje Niemcy i Unię Europejską

Prezes Prawa i Sprawiedliwości powiedział również, że Niemcy - nie płacąc reparacji wojennych - szkodzą Polsce. Jak dodał, taką samą politykę prowadzi wobec nas również Bruksela. Mówił także, że "Bruksela jest organem wykonawczym", a główne decyzje zapadają w Niemczech.

Gdyby w Berlinie zapadła decyzja, żeby, przestać - mówiąc najprostszym językiem - nas się czepiać za wymyślone winy, to by się nas nie czepiano. Takiej decyzji nigdy nie było. Mamy tu do czynienia z czymś szczególnie skandalicznym: Niemcy nie tylko nie chcą nam zapłacić reparacji, chociaż zapłacili odszkodowania 70 krajom na świecie, ale jeszcze do tego dzisiaj nam szkodzą. To jest polityka konsekwentna, tylko dzisiaj realizowana przez Unię Europejską

- zaznaczył.

Więcej o: