Tomasz Zdzikot prezesem KGHM Polska Miedź. Odpowiadał za nieudane wybory kopertowe

Zasłużony działacz Prawa i Sprawiedliwości Tomasz Zdzikot został prezesem KGHM Polska Miedź. Pod koniec sierpnia Zdzikot odszedł z Poczty Polskiej, gdzie był odpowiedzialny za wybory kopertowe.

"Tomasz Zdzikot, dotychczasowy wiceprezes KGHM ds. rozwoju, został prezesem KGHM Polska Miedź S.A. Rada Nadzorcza miedziowego giganta wybrała dziś [w piątek - red.] nowego szefa spółki" - poinformowano. Zdzikot od września tego roku pełnił funkcję wiceprezesa zarządu do spraw rozwoju, a od października pełnił również obowiązki prezesa zarządu KGHM.

Akolita Mariusza Błaszczaka pod koniec sierpnia odszedł z Poczty Polskiej na własną prośbę. Jak informowały wówczas media, miał obiecaną w KGHM spokojniejszą pracę. Pojawiały się też pomysły skierowania go do zbrojeniówki. 

Tomasz Zdzikot - kim jest zasłużony działacz PiS?

Tomasz Zdzikot to zasłużony działacz Prawa i Sprawiedliwości. W latach 2015-2017 pełnił funkcję podsekretarza stanu, a w latach 2017-2018 sekretarza stanu w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych i Administracji oraz pełnomocnika rządu ds. Przygotowania Organów Administracji Państwowej do Współpracy z Systemem Informacyjnym Schengen i Wizowym Systemem Informacyjnym.

Więcej informacji na stronie głównej Gazeta.pl

W MSWiA uczestniczył w pracach związanych z utworzeniem Biura ds. Zwalczania Cyberprzestępczości w Komendzie Głównej Policji. W latach 2018-2020 był sekretarzem stanu w Ministerstwie Obrony Narodowej, piastował również funkcję pełnomocnika Ministra Obrony Narodowej ds. Bezpieczeństwa Cyberprzestrzeni. Odpowiedzialny m.in. za opracowanie, wdrożenie, a następnie realizację programu podniesienia zdolności Sił Zbrojnych RP do działania w cyberprzestrzeni.

Prezesem zarządu Poczty Polskiej został w kwietniu 2020 r., zastępując na tym stanowisku Przemysława Sypniewskiego. "Zmiany były motywowane sprawą kopertowych wyborów prezydenckich" - podaje RMF FM. Jak czytamy, źródła w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów przekazały, że Przemysław Sypniewski nie poradziłby sobie z operacją wysłania 30 milionów kart wyborczych do Polaków w związku z wyborami prezydenckimi, które odbyły się w 2020 r.

Więcej o: