Prof. Gertruda Uścińska poinformowała w wywiadzie dla "Rzeczpospolitej", że na waloryzację kwotową rząd przeznaczy w tym roku ponad 2,2 mld zł. Odpowiedziała też na krytykę waloryzacji kwotowo-procentowej.
"To na pewno duże wsparcie dla osób z najniższymi świadczeniami" - powiedziała prezeska ZUS. "Z drugiej strony trzeba przyznać, że ta kwotowa gwarancja wychodzi poza tradycyjną, dostosowawczą funkcję waloryzacji i powoduje spłaszczanie struktury oświadczeniowej w dolnej części skali dochodowej. Trudno jednak krytykować działania nakierowane na podnoszenie najniższych świadczeń" - oceniła prof. Uścińska.
Prezeska ZUS podkreśliła też, że osoby o wyższych świadczeniach wciąż bardziej skorzystają na waloryzacji.
Minimalna emerytura wzrośnie od marca z 1338,44 zł do 1588,44 zł, czyli rocznie emeryt, który pobiera ją w takiej wysokości dostanie więcej o 3 tys. zł. Natomiast osoba z emeryturą w wysokości 2,2 tys. zł miesięcznie zyska rocznie ponad 3,6 tys. zł. Dla osoby ze świadczeniem 3 tys. zł miesięcznie zysk wynosi już prawie 5 tys. zł rocznie
- wylicza prof. Uścińska.
Więcej informacji z kraju na stronie głównej Gazeta.pl
Waloryzacja ma wynosić 13,8 proc., czyli tyle, ile zapisano w budżecie na przyszły rok. Ostateczną wysokość wskaźnika waloryzacji poznamy pod koniec stycznia 2023 roku. Ponadto w tym roku obowiązuje waloryzacja kwotowa i emerytura wzrośnie co najmniej o 250 zł.
Dr Tomasz Lasocki z Wydziału Prawa i Administracji UW wskazuje na wymiar polityczny wprowadzenia waloryzacji kwotowej. Rządzący nie wpisali bowiem do budżetu 13. i 14. emerytury, które niemal na pewno zostaną wypłacone. A podwyżka emerytury o co najmniej 250 zł przypada na rok wyborów parlamentarnych.
Ponadto w ostatnich trzech latach nie skorzystano z możliwości takiej waloryzacji świadczeń, chociaż w 2019 roku PiS przed wyborami obiecywał wprowadzenie kwotowo-procentowej waloryzacji rent i emerytur na stałe. W programie partii napisano wówczas, że co roku emerytury wzrosną nie mniej niż o 70 zł. Obietnica ta została dotrzymana tylko raz, w marcu 2019 roku, jeszcze przed wyborami. Rok później emerytury miały wzrosnąć minimalnie już tylko o 50 zł, ale waloryzacja procentowa okazała się korzystniejsza i najmniejsze świadczenie wzrosło o 50,88 zł.