Rada Polityki Pieniężnej w środę 9 listopada podejmie decyzję w sprawie wysokości stóp procentowych. Na poprzednim posiedzeniu zdecydowano o utrzymaniu stóp na poziomie 6,75 proc. Jeżeli podobna decyzja zostania podjęta i tym razem - może bardzo negatywnie wpłynąć na polską gospodarkę. Niestety ostatnia polityka RPP wskazuje na to, że tak właśnie się stanie.
"Dostrzegamy ryzyko, że biorąc pod uwagę sygnalizowaną wcześniej niechęć członków RPP do dalszego zacieśniania polityki pieniężnej oraz pogorszenie perspektyw gospodarczych zasygnalizowane w listopadowej projekcji inflacji, RPP może zdecydować się na utrzymanie niezmienionego poziomu stóp procentowych w tym tygodniu" - czytamy w Tygodniku EkonomicznymCrédit Agricole.
Analitycy zaznaczają, że w przypadku materializacji takiego ryzyka będziemy mieć do czynienia z osłabieniem złotego i spadkiem rentowności polskich obligacji. Według przewidywań ekspertów Crédit Agricole mimo niechęci RPP powinno jednak podnieść stopę referencyjną o 25 pb do 7,00 proc.
"Podwyżka stóp procentowych o 25 pb będzie spójna z konsensusem rynkowym, a tym samym powinna być ona neutralna dla kursu złotego i rentowności polskich obligacji" - wyjaśniają.
Więcej informacji z Polski przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
Wpływ na taką decyzję może mieć silny wzrost inflacji, która w październiku według szybkiego szacunku GUS wyniosła 17,9 proc. Warto w tym miejscu zaznaczyć, że po posiedzeniu RPP opublikowana zostanie także nowa, listopadowa projekcja inflacji. Według ostatnich przewidywań z lipca, w Polsce w kolejnych latach inflacja powinna wynieść średnio:
Analitycy Crédit Agricole przewidują, że ścieżka inflacyjna zostanie w środę zrewidowana w górę względem prognozy. Przypomnijmy, że cel inflacji w Polsce wyznaczony jest na 2,5 proc. Natomiast tempo wzrostu gospodarczego w 2023 r. zostanie wyraźnie obniżone.