Sąd Rejonowy dla Wrocławia-Śródmieścia nie uwzględnił zażalenia prokuratury dot. aresztu tymczasowego dla czterech osób podejrzanych o wyłudzenia z Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych (PFRON) i Zakładu Ubezpieczeń Społecznych w latach 2010-2019. Mowa o byłym senatorze Tomaszu Misiaku, prezydencie Konfederacji Lewiatan - Macieju Wituckim, Iwonnie S. i Tomaszu H.
Mimo braku aresztowania, podejrzani zostali objęci innymi środkami zapobiegawczymi. Wymienione wyżej osoby obowiązuje: dozór policyjny, poręczenie majątkowe w wysokości 200 tysięcy złotych i zakaz opuszczania kraju połączony z zatrzymaniem paszportu. Pieniądze na konto sum depozytowych Prokuratury Regionalnej w Szczecinie, muszą zostać przez nich wpłacone najpóźniej do 18 listopada tego roku, do godz.15:00. Decyzja Sądu jest prawomocna.
Maciej Zaborowski obrońca Misiaka poinformował dziennikarzy, że sąd nie znalazł podstaw do zastosowania tymczasowego aresztowania.
- Uznał jednak, że w tej sprawie warto zastosować inne środki zapobiegawcze, wolnościowe w postaci poręczenia majątkowego, dozoru i zakazu opuszczania kraju. Z tą decyzją także się nie zgadzamy i będziemy starali się doprowadzić do jej zmiany - mówił, cytowany przez TVN.
Więcej aktualnych informacji z kraju i ze świata na stronie głównej Gazeta.pl
Sprawa jest medialna, więc do decyzji odniósł się także rzecznik wrocławskiego sądu sędzia Marek Poteralski. "Sąd Okręgowy uznał, że zgromadzony materiał dowodowy wskazuje na duże prawdopodobieństwo popełnienia zarzucanych im czynów, a jednocześnie, że zachodzi uzasadniona obawa bezprawnego utrudniania postępowania z uwagi na wagę czynów i grożącą surową karę" - wyjaśnił decyzje sądu.
Zarówno Witucki, jak i Misiak utrzymują, że są niewinni. Prezydent Konfederacji Lewiatan Maciej Witucki mówił w zeszłym miesiącu, że jego zatrzymanie to "metoda pokazania przedsiębiorcom, żeby w najbliższych miesiącach w żaden, nawet pośredni sposób się do życia politycznego nie mieszali" oraz że jego zatrzymaniem chciano "wywołać efekt mrożący wśród przedsiębiorców" - mówił w TVN-ie.
W środę 12 października Centralne Biuro Antykorupcyjne i Centralne Biuro Śledcze Policji przeprowadziły akcję zatrzymania w Gdańsku Macieja Wituckiego. Zatrzymano również byłego dolnośląskiego senatora PO Tomasza Misiaka, a także Iwonę S. i Tomasza H. Usłyszeli oni zarzuty wyłudzenia 32 mln zł z Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych i Zakładu Ubezpieczeń Społecznych w latach 2010-2019 i działania na szkodę nawet 22 tys. pracowników.