PKB Polski w trzecim kwartale na hamulcu. Są nowe dane. Coraz słabsze

PKB Polski wzrósł w trzecim kwartale br. o 3,5 proc. rok do roku i o 0,9 proc. względem drugiego kwartału br. - podal we wtorek GUS. To wynik nieco lepszy od konsensusu prognoz ekonomistów. Nie zmienia to jednak niestety faktu, że polska gospodarka hamuje i kolejne kwartały będą coraz słabsze.

3,5 proc. - o tyle, według najnowszych danych Głównego Urzędu Statystycznego, urósł realnie PKB Polski w trzecim kwartale br. w porównaniu do analogicznego okresu rok temu. Gwoli ścisłości, to odczyt niewyrównany sezonowo (tj. w cenach stałych średniorocznych roku poprzedniego). W ujęciu wyrównanym sezonowo (tj. w cenach stałych przy roku odniesienia 2015) polska gospodarka realnie urosła rok do roku o 4,4 proc. 

Odczyt 3,5 proc. jest nieco wyższy od konsensusu prognoz ekonomistów, który opiewał - w zależności od źródła - na ok. 3-3,4 proc. (w ujęciu niewyrównanym sezonowo). 

Mowa oczywiście o realnym wzroście PKB, czyli już z pominięciem efektu inflacji (tego efektu nominalnego wzrostu "urobku" polskiej gospodarki, który wynika li tylko ze podwyżek cen, a nie np. z wyższej produkcji, wzrostu inwestycji itd.). 

  • Więcej o gospodarce przeczytaj na stronie głównej Gazeta.pl

PKB Polski pokazuje, że polska gospodarka hamuje

Te 3,5 proc. to też wynik - co było pewne - dużo gorszy od rezultatów z poprzednich kwartałów. W drugim kwartale 2022 r. PKB Polski urósł realnie o 5,8 proc., w pierwszym o 8,6 proc., a w czwartym i trzecim kwartale 2021 r. kolejno o 8,5 i 6,5 proc. Poprzednie kwartały były "napompowane" efektami popandemicznego odbicia (a także statystycznego porównywania do okresów naznaczonych lockdownami). Teraz w danych widać już wyraźnie, że polska i światowa gospodarka po prostu hamuje.

Z wtorkowym danych wynika, że nieco odbiła dynamika polskiego PKB w ujęciu kwartał do kwartału - w trzecim kwartale br. polska gospodarka urosła o 0,9 proc. względem drugiego. Z jednej strony to wynik wyróżniający się na tle wyglądającego fatalnie odczytu -2,1 proc. z drugiego kwartału (względem pierwszego). Ale też nie ma tym, niestety, co ekscytować - wówczas w dużej mierze na ten słaby odczyt miał wpływ fakt porównywania do pierwszego kwartału, gdy polskie firmy w niespotykany sposób budowały zapasy (co podbijało PKB) w obawie przed wzrostami cen półproduktów oraz problemami z ich dostępnością. 

Zobacz wideo Polsce grozi recesja? Czerniak: Ryzyko pojawienia się stagflacji jest bardzo wysokie

PKB Polski. Prognozy nie pozostawiają wątpliwości - spowolnienie będzie postępować

Generalnie kwartalna dynamika realnego wzrostu PKB w trzecim kwartale na poziomie 0,9 proc. to przyzwoity odczyt. Wskazuje wprawdzie na hamowanie polskiej gospodarki, ale jednak można było obawiać się gorszego odczytu.

Więcej szczegółów dotyczących stanu polskiej gospodarki w trzecim kwartale br. GUS poda za dwa tygodnie. Niemniej ekonomiści już dziś zwracają uwagę m.in. na spadek konsumpcji (chodzi m.in. o dobra trwałe, czyli np. sprzęt RTV/AGD czy meble - to efekt m.in. wysokiej inflacji i bardzo złych nastrojów konsumenckich), a także hamowanie inwestycji (związane m.in. z niepewnością geopolityczną i gospodarczą). W obliczy spadającego popytu firmy nie szarżują także z produkcją.

PKB wyhamował w III kwartale z 5,8 do 3,5 proc. rok do roku, czyli w zasadzie zgodnie z oczekiwaniami. Szczegóły poznamy za dwa tygodnie - spodziewamy się dużo wolniejszego wzrostu konsumpcji, umiarkowanego wyhamowania inwestycji i ujemnego wkładu zmiany zapasów

- komentują ekonomiści banku Pekao.

Mocny PKB za trzeci kwartał 2022, jest spowolnienie, ale na razie łagodne. (...) Jasnym punktem polskiej gospodarki jest przemysł, po pandemii mocno wyróżniamy się na tle regionu, a w trzecim kwartale 2022 r. dodatkowym wsparciem była poprawa w łańcuchach dostaw

- oceniają z kolei eksperci z ING Banku Śląskiego. Zauważają przy tym, że gospodarka unika technicznej recesji (dwa kolejne kwartały spadku PKB w ujęciu kwartał do kwartału), ale jednak 2023 r., zwłaszcza jego początek, będą trudne.

Rzeczywiście, wtorkowe dane należy potraktować jako zwiastun jeszcze gorszych odczytów w przyszłości. Przykładowo, według najnowszej projekcji Narodowego Banku Polskiego w czwartym kwartale br. wzrost PKB rok do roku wyniesie tylko 1,5 proc.

W zasadzie nikt nie ma wątpliwości, że szczególnie chudy będzie 2023 r. Według wspomnianej projekcji NBP, średniorocznie polska gospodarka urośnie tylko o 0,7 proc., a w pierwszym kwartale przyszłego roku zobaczymy nawet ujemną dynamikę polskiego PKB rok do roku (spadek o 0,8 proc.). 

Według centralnej ścieżki projekcji NBP, PKB Polski w 2024 r. wzrośnie o 2 proc., a w 2025 r. o 3,1 proc. Spowolnieniu gospodarczemu będzie towarzyszyło m.in. niższe tempo wzrostu wynagrodzeń i wzrost (choć nie dramatyczny) stopy bezrobocia. 

  • Pomóż Ukrainie, przyłącz się do zbiórki. Pieniądze wpłacisz na stronie pcpm.org.pl/ukraina

Oczywiście projekcja NBP nie jest odosobniona. 

Perspektywy PKB dalej są negatywne. Spodziewamy się, że w czwartym kwartale wzrost spowolni do około 1,0-1,5 proc. Aktywność przedsiębiorstw przemysłowych będzie słabsza z uwagi na niższy popyt zagraniczny oraz problemy sektorów energochłonnych. Zdecydowanie spowalnia również aktywność na rynku budowlanym – to konsekwencja podwyżek stóp procentowych przez RPP

- pisze Jakub Rybacki z Polskiego Instytutu Ekonomicznego.

Więcej o: