Netflix wprowadza w Polsce nowy pilotażowy system wynagrodzeń dla twórców - podobny do tantiem, chociaż nie wyczerpujący ich prawnej definicji. Największa platforma VOD na świecie wraz z kilkoma producentami testuje rozwiązanie, które może przynieść dodatkowe środki m.in. reżyserom, scenarzystom, aktorom grającym w popularnych polskich serialach, które można oglądać za pośrednictwem serwisu.
Działania Netflixa wyprzedzają polskie prawo, bo nasz kraj nie wdrożył jeszcze unijnej dyrektywy ułatwiającej otrzymywanie wynagrodzenia za emisje w serwisach streamingowych. O kuriozalnej sytuacji pisał serwis kultura.gazeta.pl. Unijne regulacje nadążają za zmianami na rynku cyfrowej rozrywki, polskie wciąż jeszcze nie.
Do sprawiedliwego wynagradzania twórców i autorów podchodzimy w poważny i odpowiedzialny sposób. Jesteśmy dumni, że Netflix, jako pierwszy serwis streamingowy w Polsce, może zaproponować twórcom innowacyjne i partnerskie rozwiązanie, oparte na uzgodnieniach kontraktowych
- wyjaśnia Rachel C. Schumacher, starszy radca prawny w Netflix, cytowana przez Presserwis.
Zadowoleni są też twórcy.
To duży krok w kierunku znormalizowania zasad dotyczących naszej pracy w przestrzeni internetu
- mówi Jan Holoubek, reżyser serialu "Wielka woda".
Środki będą wypłacane bezpośrednio - bez udziału organizacji specjalizujących się w zbiorowym zarządzaniu prawami autorskimi.
Do tej pory polscy artyści mogli liczyć jedynie na tantiemy. To prawa autorskie, które przysługuje twórcom wykorzystanie ich dzieł. Artyści otrzymują tantiemy za każdorazowe odtworzenie filmu lub serialu, a więc im więcej osób ogląda dany film lub serial - np. na platformie Netflix - tym więcej pieniędzy otrzymują.
W Polsce tantiemy są naliczane zgodnie z ustawą o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Są przekazywane organizacjom zbiorowego zarządzania, które reprezentują twórców - to m.in. ZAiKS, ZPAV, STOART. Wysokość tantiem różni się w zależności od organizacji, sposobu wykorzystania utworu, celu. Najpopularniejsi polscy artyści z tytułu tantiem mogą otrzymać nawet milion złotych rocznie.
Więcej informacji gospodarczych na stronie głównej Gazeta.pl