Sejm zajmie się na środowym posiedzeniu pilnym rządowym projektem ustawy o szczególnej ochronie niektórych odbiorców paliw gazowych w 2023 roku w związku z sytuacją na rynku gazu. Ceny gazu i usług dystrybucji mają w przyszłym roku pozostać na tym samym poziomie jak w roku 2022.
Rzecznik rządu Piotr Müller wyjaśnił w środę na konferencji prasowej, że najważniejsze rozwiązania proponowane w ustawie to wprowadzenie maksymalnej ceny za gaz na poziomie około 200 zł za megawatogodzinę oraz zamrożenie wysokości stawek opłat dystrybucyjnych.
Więcej informacji z Polski przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
- Będą objęte tą ustawą gospodarstwa domowe, wspólnoty i spółdzielnie mieszkaniowe oraz inne podmioty, które lokalnie produkują ciepło dla gospodarstw domowych i w spółdzielniach. Również dodatkowe instytucje kluczowe dla społeczeństwa - jednostki opieki zdrowotnej, pomocy społecznej, podmioty oświaty i szkolnictwa wyższego, żłobki i organizacje pozarządowe - mówił.
Zasada zamrożonej taryfy będzie obowiązywała dla wszystkich, bez względu na próg dochodowy. Najbardziej wrażliwym odbiorcom gazu, zużywającym go do celów grzewczych, przysługiwać będzie dodatkowo refundacja poniesionych kosztów podatku VAT.
Będzie ona przysługiwała osobom spełniającym kryterium dochodowe dodatku osłonowego, czyli:
Ze względu na zalecenia Komisji Europejskiej od początku 2023 roku rząd będzie musiał przywrócić pełne stawki VAT na paliwo, gazu i prąd (do 23 proc.) oraz nawozy (do 8 proc.). To między innymi w związku z tym rząd zapowiedział inne rozwiązanie osłonowe, czyli właśnie zamrożenie cen gazu. Ministerka klimatu Anna Moskwa potwierdziła, że VAT na gaz od stycznia będzie obowiązywał w poprzedniej wysokości.