Latem 2022 roku mieszkańców Chojen zbulwersował sposób przeprowadzenia przycinki drzew przez Polską Grupę Energetyczną na ul. Socjalnej. - Chodzi o 50 drzew rosnących w pasie drogowym, pod istniejącą linią energetyczną. Prawie wszystkie drzewa zostały zniszczone lub poważnie uszkodzone w wyniku nieprawidłowych cięć. Takich prac PGE wykonuje na terenie Miasta Łodzi dziesiątki każdego roku - powiedział Maciej Riemer, dyrektor Departamentu Ekologii i Klimatu Urzędu Miasta Łodzi.
Na prośbę mieszkańców przeprowadzono inwentaryzację i ocenę sanitarną uszkodzonych drzew. Urząd Miasta Łodzi informuje, że jesienią bieżącego roku miasto zażądało zapłaty przez PGE odszkodowania w wysokości ponad 400 tys. zł. Jako podstawę do wyliczenia szkody za zniszczenie drzew przyjęto przepisy dotyczące kary za zniszczenie drzew określone w art. 89 ust. 1 ustawy o ochronie przyrody.
Więcej informacji z Polski przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
Urząd wyjaśnia, że państwowy gigant odmówił zapłaty. - Wobec braku chęci współpracy i w obliczu postępującej dewastacji miejskiej zieleni, przy jednoczesnych niewielkich inwestycjach PGE na rzecz przebudowy sieci energetycznych na sieci podziemne, nie widzimy innego wyjścia niż szukać sprawiedliwości na drodze sądowej - wskazał Riemer.
Władze Łodzi od dłuższego czasu starają się unormować kwestię przycinki drzew. W sierpniu 2020 roku odbyło się spotkanie Urzędu Miasta Łódź z PGE Oddział w Łodzi w sprawie współpracy w koordynacji zabiegów prowadzonych w koronach drzew na obszarze terenów miejskich.
- Porozumienie zostało opracowane przez Urząd Miasta Łodzi i zostało kilkakrotnie przesłane do PGE celem jego zaakceptowania i podpisania przez drugą stronę. Wszystkie te wiadomości pozostały bez odpowiedzi. Przedstawiciele PGE już podczas spotkania, latem 2020 roku, wskazali, że takie działania jak przycinanie drzew pod sieciami energetycznymi są dla nich tańszym i wygodniejszym rozwiązaniem. To potwierdza tezę, że interes ekonomiczny jest dla tego podmiotu ważniejszy od poszanowania środowiska - podsumował dyrektor Departamentu Ekologii i Klimatu Urzędu Miasta Łodzi.