Limit został ustalony na poziomie 60 dolarów za baryłkę. Unia skonsultowała to także z grupą G7. To o 10 dolarów mniej, niż proponowała Komisja. Co więcej, na wniosek Polski, Litwy i Estonii ma być przejrzysty mechanizm dostosowujący ceny rosyjskiej ropy do wahań rynkowych. Cena ma być obniżana o 5 procent lub więcej od aktualnego kursu na giełdzie towarowej. Powodem wprowadzenia pułapów cen jest chęć obniżenia wpływów do rosyjskiego budżetu.
Unia Europejska osiągnęła zgodę ws. limitów cen ropy
Na temat wprowadzenia takiego mechanizmu wypowiedział się przedstawiciel amerykańskiego departamentu stanu, który stwierdził, że Waszyngton jest otwarty na rewizję ceny minimalnej na podstawie ceny rynkowej raz na kwartał lub na pół roku.
W przypadku Unii, która uzgodniła kilka miesięcy temu embargo na rosyjską ropę i które ma wejść w życie 5 grudnia, oznacza to wprowadzenie zmian i lekkie złagodzenie sankcji, choć niektórzy nazywają to dostosowaniem. Europejskie firmy będą mogły oferować ubezpieczenia statkom przewożącym ropę, tylko jeśli została ona zakupiona poniżej ustalonego pułapu.
Więcej informacji ze świata na stronie głównej Gazeta.pl
Komisja Europejska wprowadzi dziewiąty pakiet sankcji?
Polska i kraje bałtyckie zgodziły się na taki poziom limitów, ale pod kilkoma warunkami. Jednym z nich było wprowadzenie mechanizmu dostosowującego ceny ropy do wahań rynkowych, o czym pisaliśmy wyżej. Natomiast drugim warunkiem postawionym przed Komisją Europejską było przedstawienie projektu dziewiątego pakietu sankcji wobec Rosji i rozpoczęcie negocjacji w tej sprawie.
Z ustaleń brukselskiej korespondentki Polskiego Radia Beaty Płomeckiej wynika, że Komisja rozpocznie konsultacje z dwudziestką siódemką w niedzielę. Wśród państw członkowskich daje się wyczuć zniecierpliwienie, że Komisja zwleka z kolejnymi propozycjami restrykcji. Ostatni pakiet został przyjęty bowiem przed dwoma miesiącami.
