Waloryzacja będzie miała miejsce w marcu 2023, już teraz jednak wzbudza wielkie emocje. Wszystko za sprawą szalejącej inflacji, która według wstępnych danych Głównego Urzędu Statystycznego w listopadzie 2022 wynosiła 17,4 procent. Dziennik "Fakt" donosi, że przez rosnącą inflację rząd będzie musiał zwiększyć świadczenia emerytalne oraz rentowe.
Więcej podobnych treści znajdziesz na stronie głównej portalu Gazeta.pl.
Waloryzacja w dużej mierze zależy od inflacji, czyli formalnie mówiąc wskaźnika cen towarów i usług konsumpcyjnych. Między innymi na jej podstawie wyliczany jest procent, o jaki powinny wzrosnąć świadczenia takie jak emerytury, czy renty.
Do waloryzacji dochodzi co roku 1 marca, reguluje to Ustawa o emeryturach i rentach z FUS, natomiast oficjalne dane na temat wysokości wskaźnika waloryzacji rząd podaje na początku roku, w styczniu lub lutym. Poziom inflacji pozwala jednak oszacować wysokość podwyżek dużo wcześniej. Na podstawie październikowych wyników rząd określił, że emeryci i renciści pobierający świadczenia w wysokości do 1850 zł brutto od 1 marca otrzymają podwyżkę w wysokości 250 zł brutto, czyli około 227,50 zł netto. W przypadku osób pobierających wyższe kwoty świadczeń stosowany będzie procentowy wskaźnik waloryzacji, którego poziom prognozuje się na 13,8 proc.
Według nieoficjalnych ustaleń "Faktu" wynika jednak, że na skutek inflacji, która zdaniem dziennika na początku przyszłego roku ma wynosić około 20 proc., wskaźnik waloryzacji może znacząco wzrosnąć. Aktualny szacunek mówi o 15 proc. To oznaczałoby, że w przypadku osób pobierających świadczenie w wysokości do 1850 złotych brutto niezmiennie otrzymają oni 250 zł brutto. Jeżeli jednak chodzi o wyższe kwoty świadczenia np. średnia emerytura w Polsce w 2022, która wynosi 2600 zł brutto, po waloryzacji seniorzy mogą otrzymać nawet o ponad 308 zł więcej. Na to, czy prognozy okażą się trafne, należy jednak poczekać. Kluczowy wpływ na inflację będzie miał grudzień 2022, będący zakończeniem tego roku.