W październiku i listopadzie większość gmin zwyczajowo podejmuje uchwały na temat wysokości podatków od nieruchomości. Robią to, uwzględniając w kalkulacjach maksymalne dozwolone prawem podwyżki stawek, których wysokość co rok ustala Ministerstwo Finansów. Tym razem górny limit pozwala na podwyżki o 11,8 proc.
"W 2023 roku za metr budynku mieszkalnego zapłacimy za to nie więcej niż złotówkę podatku. W porównaniu do 2022 roku stawka ta wzrośnie więc o 11 groszy. W przypadku budynków przeznaczonych na działalność gospodarczą zmiana będzie wynosić ponad 3 złote i nie może przekroczyć 28,78 złotych" - wyliczyli analitycy HRE Investments w opracowaniu.
"Choć może się wydawać, że w Polsce miasta różnią się od siebie w zakresie prowadzonej polityki, to jednak w kwestii podatków od nieruchomości panuje wyjątkowa wręcz zgodność. Wszystkie miasta wojewódzkie podwyższyły w 2023 roku stawki podatków. Ponadto większość tych samorządów stosować będzie stawki maksymalne" - wyjaśnia Oskar Sękowski, ekspert firmy.
Więcej informacji gospodarczych na stronie głównej Gazeta.pl
W gronie tych, którzy zdecydowali się na najwyższe, możliwe podwyżki są: Warszawa, Wrocław, Łódź, Poznań, Gdańsk, Szczecin, Bydgoszcz, Białystok oraz Olsztyn. I tak np. w Warszawie za grunty związane z prowadzeniem działalności gospodarczej będzie należało zapłacić tam podatek w wysokości 1,16 zł, za budynki mieszkalne 1,00 zł, a za budynki związane z prowadzeniem działalności gospodarczej 28,78 zł.
Nieco mniejsze podwyżki wprowadziły Kraków, Opole, Kielce, Gorzów Wielkopolski i Zieloną Górę. Najmniej za metr kwadratowy nieruchomości zapłacą mieszkańcy stolicy województwa świętokrzyskiego. W przypadku budynków mieszkalnych podatek wyniesie tam 0,82 zł, a za grunty związane z działalnością gospodarczą należy zapłacić 1,01 zł.
"Trzeba podkreślić, że nie oznacza to, że mieszkańcy Kielc w 2023 roku nie będą płacić więcej niż w 2022 roku - dalej w przyszłym roku czeka ich podwyżka, choć i tak płacić będą podatek od nieruchomości według najniższych stawek w gronie miast wojewódzkich" - wyjaśnia Sękowski.
Ciekawym przypadkiem jest też Zielona Góra. To bowiem jedyne miasto wojewódzkie, które zdecydowało się na obniżenie, a nie podwyżkę jednego z podatków. Chodzi tutaj konkretnie o podatek od pozostałych budynków lub ich części.
Wyższe stawki podatku od nieruchomości oznaczają - większe wpływy do budżetu - przypominają analitycy HRE Investments. Przychody z podatku od nieruchomości stanowią bowiem od kilku lat przeciętnie około 17 proc. dochodów gmin. W samym zeszłym roku wszystkie polskie gminy z podatków od nieruchomości zebrały niemal 10 mld złotych, a kwota ta rośnie z roku na rok.