Pan Jacek Kurski spełnia z ogromną nadwyżką wszystkie wymagania wobec osób reprezentujących Polskę w międzynarodowych instytucjach finansowych. Mógłby zajmować o wiele wyższe stanowiska, spełnia wszystkie kryteria. Mogą Państwo to porównywać z życiorysami innych pracowników Banku Światowego na tym poziomie i wszystkich poprzednich polskich dyrektorów. Założę się, że nie znacie ich nazwisk i się tym nie interesowaliście
- powiedział prezes Narodowego Banku Polskiego Adam Glapiński na czwartkowej konferencji prasowej. Dzień wcześniej, w środę 7 grudnia, NBP poinformował, że Jacek Kurski rozpoczął pracę jako Alternate Executive Director szwajcarsko-polskiej konstytuanty w Grupie Banku Światowego w Waszyngtonie. Kandydaturami byłego prezesa TVP została zgłoszona przez samego Glapińskiego, jako Gubernatora RP w Banku Światowym.
Glapiński mówił także, że Kurski "ma najwyższe kwalifikacje".
Znam pana Kurskiego od wielu lat, zna się na finansach i ekonomii lepiej niż niektórzy eksperci, co się wypowiadają często w mediach
- przekonywał szef NBP.
NBP w swoim środowym komunikacie wyjaśniał, że Kurski jest ekonomistą i "ma szerokie doświadczeniu w sektorze publicznym zdobyte na wszystkich jego szczeblach: samorządowym, ustawodawczym, rządowym i międzynarodowym".
Dodawał m.in., że Kurski jako poseł na Sejm RP był zastępcą przewodniczącego Komisji Skarbu Państwa.
Ma on również duże doświadczenie we współpracy międzynarodowej, gdzie jako poseł do Parlamentu Europejskiego pracował w Komisji Rozwoju Regionalnego oraz Komisji Rynku Wewnętrznego i Ochrony Konkurencji PE
- wskazywał NBP.
Były prezes TVP potwierdził informacje NBP.
Potwierdzam: podjąłem zgodną z moim wykształceniem i doświadczeniem menadżerskim pracę jako Alternate Executive Director w Banku Światowym świadomy, że oznacza to rezygnację z części aktywności publicznej czy ambicji politycznych. Zawsze myślałem, że nie ma życia poza polityką. Otóż jest. Wiem, że tu też dobrze przysłużę się
- powiadomił Jacek Kurski na Twitterze.