W czwartek po godz. 15:00 rozpoczęła się konferencja prezesa Narodowego Banku Polskiego. Adam Glapiński tradycyjnie mówił o inflacji i prognozach na przyszły rok, a pod koniec odpowiadał na pytania dziennikarzy. Jednak później, zamiast zakończyć konferencję, przez kilka minut składał życzenia.
- Składam państwu życzenia. Miłych, pogodnych, zdrowych świąt. Obyśmy przyszły rok mieli lepszy w gospodarce, a w szczególności, jeśli chodzi o inflację - mówił szef NBP. Następnie kontynuował temat inflacji i wrócił m.in. do tematu wojny w Ukrainie, po czym znów składał życzenia.
Więcej informacji z Polski przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
- Jeszcze raz życzę państwu miłych świąt. Nie kłóćcie się na tematy polityczno-ekonomiczne przy stołach rodzinnych, to nie jest tego warte. Trzeba mówić o miłości, uczuciach, zdrowiu, o tym, jak radzimy sobie jako kraj, rodzina. Polityka i gospodarka są ważnymi rzeczami, ale nie są najważniejsze z perspektywy życia. Trzeba nakierować swoje myślenie na dobre elementy - powiedział Glapiński.
- Jak odczuwamy brak miłości, a nie mamy w pobliżu kogoś atrakcyjnego, komu moglibyśmy zaufać, to kupmy sobie psa lub kota. To bardzo uspokaja - radził prezes polskiego banku centralnego. Następnie zaczął się zwierzać. - Ja mam pesymistyczną sytuację, bo mam bardzo stare psy, które są wyciągnięte poza statystyczny kres. Dwie ogromne wilczurki, mają 12 i 13 lat, są ogromne kłopoty z nimi. Muszę wydłużyć czas wychodzenia z domu, żeby sprzątać, pomagać w sprzątaniu, to ogromna radość i satysfakcja - mówił.
- Kotka ma 18 lat i odpukać - jest bardzo zdrowa, ale domaga się coraz więcej pieszczot. Wracam do domu wieczorem, to w ogóle nie mogę zmienić pozycji siedzącej na inną. [...] To naprawdę uspokaja. Dobra książka, spotkania z rodziną, jeśli rodzina się nie gryzie. Jeśli się gryzie, to też trzeba życzenia złożyć i dobrze życzyć. Jak rodzina jest miła, fajna, to jest bezcenny skarb - powiedział Glapiński.
Pełne wystąpienie prezesa NBP Adama Glapińskiego na konferencji można obejrzeć poniżej.