- Nasz system emerytalny opiera się na założeniu, że im później przejdziemy na emeryturę, tym świadczenie będzie wyższe. Między innymi dlatego ZUS wypłaca niektórym osobom świadczenia w wysokości kilkudziesięciu tysięcy złotych - mówiła prof. Gertruda Uścińska, prezeska ZUS, podczas debaty: "Kobieta w XXI wieku: demografia, edukacja, zdrowie, rynek pracy i ubezpieczenia społeczne".
Prof. Uścińska przekazała, że najwyższa emerytura dla kobiety wynosi 26 856 zł. - Pani, która ją otrzymuje, przeszła na emeryturę w wieku 81 lat. Jej staż pracy to 61 lat. Zgromadzony kapitał wynosi 1,80 mln zł. Z kolei mężczyzna otrzymuje najwyższe świadczenie w wysokości 37 tys. zł. Jego staż pracy to 67 lat - wyjaśniła.
Więcej o świadczeniach przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
Liczba osób pobierających emerytury to 6,41 mln. W tej grupie 3,657 mln to kobiety. Przeciętna miesięczna wysokość emerytury dla kobiety to 2248,47 zł
- wskazała prezeska ZUS, cytowana w komunikacie.
Emerytury i renty wzrosną w 2023 roku. 27 października Sejm przyjął ustawę dotyczącą waloryzacji tych świadczeń, a przepisy wprowadzą waloryzację kwotowo-procentową. Świadczenia mają wzrosnąć o 13,8 proc., lecz nie mniej niż o 250 zł brutto.
Minimalna emerytura w 2023 roku wyniesie 1 588,44 zł brutto. Waloryzowane mają być także renty. Świadczenie z tytułu całkowitej niezdolności do pracy, renta rodzinna i socjalna w przyszłym roku również wyniosą 1 588,44 zł brutto, a renta z tytułu częściowej niezdolności do pracy wzrośnie do 1 191,33 zł brutto. Z kolei świadczenie przedemerytalne wyniesie 1 600,70 zł brutto.
Waloryzacja kwotowa będzie dotyczyć wszystkich seniorów, którzy otrzymują do 1 812 zł brutto emerytury. Natomiast powyżej tej kwoty, świadczenia będą rosły procentowo. Warto jednak podkreślić, że waloryzacja procentowa będzie dotyczyła również emerytur poniżej 1 338,44 zł.
Na przyszłoroczną waloryzację świadczeń emerytalnych i rentowych rząd przeznaczy prawie 42 mld zł.