Szwajcarski Bank Narodowy podniósł na czwartkowym posiedzeniu główną stopę procentową z 0,50 proc. do 1 proc., tj. o 50 punktów bazowych. Taka decyzja była spodziewana przez analityków.
SNB podniósł stopy po raz trzeci z rzędu. W czerwcu główna stopa poszła w górę z -0,75 proc. do -0,25 proc. (tj. o 50 pb.), a we wrześniu do 0,50 proc. (tj. o 75 pb.). Tym samym we wrześniu skończył się w Szwajcarii niemal ośmioletni okres ujemnych stóp procentowych.
Stopy procentowe w Szwajcarii są obecnie na najwyższym poziomie od 2008 r.
Decyzje Szwajcarskiego Banku Narodowego o podwyżkach stóp to oczywiście element walki z inflacją. Wprawdzie od kilku miesięcy spada ona delikatnie (w listopadzie wyniosła 2,9 proc. wobec rekordowych i najwyższych od 1993 r. 3,5 proc. w sierpniu), ale wciąż jest wyraźnie powyżej celu inflacyjnego (0-2 proc.). Jak wyjaśniają ekonomiści banku ING, inflacja w Szwajcarii jest znacznie niższa niż w sąsiednich krajach dzięki korzystniejszemu koszykowi energetycznemu, mniejszemu udziałowi energii w zużyciu oraz sile franka szwajcarskiego, który ogranicza importowaną inflację.
Ekonomiści ING uważają, że SNB dokona jeszcze jednej podwyżki stóp - o kolejnych 50 pb. - na kolejnym posiedzeniu - w marcu 2023 r.
Podwyżka stóp w Szwajcarii przychodzi dzień po tym, jak kolejny wzrost stóp ogłosił amerykański Fed. Bank centralny USA podniósł w środę stopy do poziomu 4,25-4,50 proc., tj. o 50 pb. Była to szósta podwyżka stóp z rzędu.
Jeszcze w czwartek 15 grudnia (o godzinie 14:15) swoją decyzję ws. stóp procentowych podejmie Europejski Bank Centralny. Konsensus oczekiwań ekonomistów to podwyżka o 50 pb.
Cykl podwyżek stóp procentowych w Szwajcarii to zła wiadomość dla frankowiczów. Oznacza bowiem, że rośnie oprocentowanie kredytów "frankowych". Składa się ono z marży banku oraz rynkowej stawki SARON (która od 2022 r. zastąpiła stawkę LIBOR CHF w oprocentowaniu kredytów).
SARON 3M wynosi obecnie 0,38 proc. Dla porównania, jeszcze w połowie czerwca wynosił ok. -0,70 proc.). Stopa rynkowa jeszcze z pewnością urośnie w ślad za główną stopą szwajcarskiego banku centralnego. Tylko małym pocieszeniem jest fakt, że kurs franka oscyluje obecnie w granicach 4,75 zł, czyli najniższych od około pół roku.
Dla modelowego kredytu zaciągniętego w sierpniu 2008 r. - na 30 lat, na równowartość 300 tys. zł - rata to obecnie ok. 2,5-2,6 tys. zł. To najwyższe poziomy w historii. Dla porównania jeszcze rok temu rata kredytu wynosiła ok. 2,1 tys. zł, a w pierwszych latach po zaciągnięciu kredytu nawet ok. 1,5-1,8 tys. zł.