Kryzys? Luksusowe mieszkania biją rekordy. Sprzedają się nawet takie za ponad 20 mln zł

Mieszkania luksusowe to na polskim rynku nieruchomości margines, ale taki, który wciąż rozpala wyobraźnię. Gdy jednych Polaków nie stać na kredyt, inni decydują się na lokale o powierzchni nawet 700 m kwadratowych. Wydają na nie grube miliony.

Rynek nieruchomości w Polsce zaczyna odczuwać skutki niskiej dostępności kredytów. Sytuacja jest dość trudna, bo coraz mniej osób może sobie pozwolić na zakup mieszkania. Mimo to bardzo drogie, luksusowe lokale biją rekordy - zarówno cen, jak i popularności.

Zobacz wideo Europejska komisarz ds. wewnętrznych o korupcji: Wstydźcie się! Nadużyliście zaufania Europejczyków

Luksusowe mieszkania wciąż znajdują nabywców. Kosztują miliony

Przykładem jest mieszkanie w Warszawie, którego cena wynosi 23 mln zł oraz nieruchomość w Krakowie, która kosztowała ponad 15 mln zł. Pierwszy z lokali ma jednak powierzchnię większą niż niejeden dom - wynosi 480 metrów kwadratowych. Drugi jest jeszcze większy, bo ma 700 m kw. - wyjaśnia "Rzeczpospolita". Wciąż możliwe jednak, że te rekordy zostaną pobite. 

Znawcy branży przyznają, że transakcje sprzedaży mieszkań wartych powyżej 10 mln zł są sporadyczne i normalnie dostępne są jedynie dla najbogatszych. Tak wysokie kwoty dotyczą w zasadzie Warszawy i Krakowa. W innych miastach supermieszkania są dużo tańsze.

- Dla przykładu - za ok. 165-metrowy apartament przy Rybickiego w Gdyni klient zapłacił 6,3 mln zł - mówi Małgorzata Wełnowska, starszy analityk ds. rynku nieruchomości w Cenatorium, cytowana przez dziennik. Dodaje też, że nieruchomości premium stanowią niewielką część rynku mieszkaniowego.

Dla Kowalskiego mieszkanie do remontu

Jeśli ktoś szuka tańszego mieszkania, zazwyczaj musi polegać na ofertach z rynku wtórnego, które często jednak wymagają remontu.

Największe okazje można było znaleźć na poddaszach kamienic na Wildzie. Przykładowo ponad 100-metrowy lokal przy ul. Fabrycznej kosztowało flippera mniej niż 4 tys. zł za mkw.

- mówi Hanna Morawska z poznańskiego oddziału agencji Freedom Nieruchomości. 

Wysokie stopy procentowe skutecznie odcięły Polaków od kredytów mieszkaniowych i przyczyniają się do kryzysu na rynku nieruchomości. Mieszkania tanieją niemal we wszystkich badanych miastach - wynika z raportu Expandera i Rentier.io. W porównaniu z majem 2022 r. ceny spadły aż w 14 z 17 miastach.

Ceny zaczęły spadać, ale do krachu daleko

W większości przypadków spadki są jednak niewielkie. Średnio ceny spadły tylko o 3,4 proc. Najmocniej staniały lokale w Częstochowie (8,6 proc.), Sosnowcu (8,4 proc.) oraz Katowicach (7,5 proc.). Z kolei drożej niż w maju było tylko w Rzeszowie (+4 proc.), Bydgoszczy (2 proc.) i Lublinie (2 proc.).

Na rynku kredytów hipotecznych najważniejszym wydarzeniem jest wzrost średniego oprocentowania do rekordowego poziomu 10 proc.

Co czeka rynek? Brak możliwości zaciągania takich kredytów i wysoki koszt spłaty powstrzymują Polaków przed zakupem nieruchomości, co w końcu może doprowadzić do głębszych spadków cen. 15-procentową obniżkę odnotowuje właśnie Szwecja. Jak podaje agencja Bloomberg, dziesiątki lat boomu stymulowanego tanim kredytem dobiegły końca. Podobne trendy widać w Kanadzie, Australii, Nowej Zelandii. 

Więcej informacji gospodarczych na stronie głównej Gazeta.pl

Więcej o: