Politycy Platformy Obywatelskiej - Agnieszka Pomaska, Tadeusz Aziewicz i Janusz Lewandowski - poinformowali w sobotę, że złożyli zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa w związku ze sprzedażą Lotosu firmie Saudi Aramco. - Dziś składamy do prokuratury zawiadomienie o możliwości przestępstwa przez funkcjonariuszy publicznych, którzy byli odpowiedzialni za przygotowanie i podpisanie umowy dotyczącej wyprzedaży części Lotosu - powiedziała Agnieszka Pomaska.
- Ta umowa wcześniej nie widziała światła dziennego, a wygląda na to, że powinna. Powinna przede wszystkim tą umową zainteresować się polska prokuratura, CBA. Jesteśmy ogromnie zdziwieni tym, że do tej pory żadne służby w Polsce nie objęły tarczą antykorupcyjną procesów w jakich była zawierana ta umowa i nie podjęły żadnych kroków po materiale, który ukazał się programie "Czarno na białym" w TVN24, który w dosyć jednoznaczny sposób sugeruje, że przy sprzedaży części Lotosu mogło dojść do bardzo poważnych nieprawidłowości - zaznaczyła.
- Oczekujemy, że powołane do tego służby państwa w sposób profesjonalny zajmą się kwestią wyprzedaży Lotosu, przejęcia przez Saudi Aramco części tej spółki i zbadaniem możliwych konsekwencji podpisania tej umowy i wprowadzenia jej w życie - podkreśliła posłanka.
Dziennikarze "Czarno na białym" TVN24 dotarli do projektu umowy między Orlenem a Saudi Aramco. Dokument z czerwca 2022 roku dotyczy sprzedaży 30 proc. udziałów Rafinerii Gdańskiej Saudyjczykom w ramach fuzji Orlenu z Lotosem. W tym czasie Komisja Europejska zaakceptowała wszystkie umowy dotyczące fuzji. "Projekt niewiele się różni albo jest finalną wersją umowy" - podkreślono w reportażu "Zakładnicy umowy".
W projekcie miał znaleźć się zapis, który mówi, że Orlen nie podejmie żadnych działań wymienionych w osobnym załączniku, jeśli Saudi Aramco zgłosi weto. - To oznacza, że Saudyjczycy będą mogli blokować decyzje polskiego rządu - stwierdził prof. Michał Romanowski, specjalista w zakresie prawa cywilnego i prawa handlowego w rozmowie z TVN24. Nie wiadomo jednak, czy zapisy projektu znalazły się w finalnej umowie.
Orlen zaprzecza tym doniesieniom i zapewnia, że Polska nie utraci kontroli. Więcej na ten temat pisaliśmy w poniższym artykule: