O szczegółach przedstawiciel rządu opowiedział w wywiadzie. Minister rozwoju i technologii Waldemar Buda powiedział w wywiadzie dla "Super Expressu", że program "Pierwsze mieszkanie" będzie funkcjonować podobnie jak 500 Plus. Co dokładnie miał na myśli?
Rząd planuje, by program ruszył 1 lipca 2023 roku. Według ministra rozwoju czas ten jest konieczny do wprowadzenia w życie niezbędnych przepisów. Jak zapewnił Buda program ma pomagać głównie ludziom młodym - tj. w wieku do 45 lat, którzy nigdy nie mieli domu czy mieszkania i mają trudności ze zawarciem tradycyjnej umowy kredytowej. Nie jest bowiem tajemnicą, że w tym wypadku na przeszkodzie stoi niska zdolność kredytowa.
Kiedy spytano ministra o to, jaki jest maksymalny poziom kredytu możliwy do uzyskania w ramach wsparcia państwa, wyjaśnił, że chodzi o kwotę "500 tys. zł dla singli, 600 tys. zł dla małżeństw i dla osób wychowujących dziecko".
- To są pułapy, które nawet w Warszawie pozwalają na zakup mieszkania. Pamiętajmy, że to jest kwota kredytu. Jeżeli ktoś chce do tego dołożyć wkład własny, to może to zrobić - powiedział.
Podkreślił jeszcze jedną istotną cechę projektu. Pytany o to, czy będzie jakaś granica maksymalnego kosztu metra kwadratowego, minister rozwoju i technologii przypomniał, że w historii bywały takie programy z narzuconymi limitami cenowymi. To, jego zdaniem, sprawiło jednak, że nie dawały one dobrych rezultatów.
- Tutaj tego nie będzie
- zapewnił Buda.
Istotne dla kredytobiorców będzie też to, że "Pierwsze Mieszkanie" nie ma ograniczenia w postaci progu dochodowego. Projekt jest bowiem adresowany do osób z niskimi dochodami, które nie miałyby możliwości zdobycia kredytu. Jak wyjaśnił Buda dokładnie, tak samo jest z kwestią limitu maksymalnej powierzchni mieszkania. -
Zapewnił, że jeśli ktoś decyduje się na większe lokum, jedyne co musi to ubiegać się o większy kredyt - formalnych wymogów, które nakazywałyby np. uzasadnianie, dlaczego mieszkanie jest większe, nie ma. Zdaniem Budy trzeba pamiętać także, że ceny mieszkań są bardzo różne w poszczególnych regionach Polski.
Więcej informacji gospodarczych na stronie głównej Gazeta.pl
Szef resortu rozwoju w zachwalaniu nowego programu rząd poszedł jeszcze dalej. - To drugi program - po 500 Plus, który ma charakter szeroki, powszechny, bez gwiazdek, zastrzeżeń, który może osiągnąć sukces. Chcemy, żeby w perspektywie trzech lat skorzystało z tego programu 100 tys. osób - stwierdził Buda.
Projekt skomentował Jacek Furga, przewodniczący Komitetu ds. Finansowania Nieruchomości Mieszkaniowych Związku Banków Polskich. - Z jednej strony cieszę się, że pomysły, które lansuję od 25 lat, spodobały się przynajmniej częściowo. Zarówno program "Bezpieczny kredyt", jak i program oszczędności mieszkaniowych są niezbędne w sytuacji zapaści na rynku kredytowym i mieszkaniowym - stwierdził cytowany przez "Dziennik Gazetę Prawną".