Rzecznik ExxonMobil Casey Norton stwierdził, że unijny podatek od nadzwyczajnych zysków "przynosi efekt odwrotny do zamierzonego, zniechęca do inwestycji i podważa zaufanie inwestorów", a spółka "uwzględni podatek, biorąc pod uwagę przyszłe wielomiliardowe inwestycje w dostawy energii i transformację w Europie". - To, czy będziemy tu inwestować, zależy przede wszystkim od tego, jak atrakcyjna i konkurencyjna w skali globalnej będzie Europa - powiedział Norton, cytowany przez Agencję Reutera.
Spółka ExxonMobil powiadomiła, że w ciągu ostatniej dekady zainwestowała 3 mld dolarów w projekty rafineryjne w Europie, które, jak zaznaczyła amerykańska firma, pomagają dostarczać więcej ropy w momencie, gdy Europa chce zmniejszyć import surowców energetycznych z Rosji. "Będziemy nadal współpracować z przywódcami UE, aby rozwiązać te problemy" - przekazała spółka.
Dyrektorka finansowa ExxonMobil Kathryn Mikells wyjaśniała na początku grudnia, że podatek od nadzwyczajnych zysków nałożony przez Europę może kosztować spółkę co najmniej 2 mld dolarów do końca 2023 roku.
Więcej informacji ze świata przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
Komisja Europejska powiadomiła, że zapoznała się z pozwem amerykańskiego koncernu paliwowego. - Orzeczenie w tej sprawie będzie należało teraz do sądu [Sądu Pierwszej Instancji - przyp. red.]. Komisja utrzymuje, że przedmiotowe środki są w pełni zgodne z prawem UE - przekazała w czwartek rzeczniczka KE Arianna Podesta.
We wrześniu 2022 roku kraje Unii Europejskiej zatwierdziły podatek od nadzwyczajnych zysków spółek energetycznych w 2022 lub 2023 roku. Jest to rozwiązanie tymczasowe.
Unia Europejska oczekuje, że podatek ten mógłby wygenerować około 25 mld euro dochodów, które zostałyby następnie rozdzielone przez unijne rządy.