Związkowcy z JSW domagają się podwyżek o 25 proc. Grożą strajkiem. "To nie fanaberia, a konieczność"

Związkowcy z Jastrzębskiej Spółki Węglowej (JSW) ostrzegają, że nie wykluczają strajku. Domagają się negatywnego zaopiniowania planu techniczno-ekonomicznego, który ma przewidywać zamrożenie płac. Zamiast tego chcą 25-procentowej podwyżki wynagrodzeń.

Zarząd Jastrzębskiej Spółki Węglowej w Planie Techniczno-Ekonomicznym na 2023 rok zaplanował wzrost kosztów energii, inwestycji czy usług. Jednocześnie zamrożono wynagrodzenia pracowników JSW, czyli według związkowców "najważniejszy koszt". Z tego powodu związkowcy zaapelowali do rady nadzorczej państwowej spółki o negatywne zaopiniowanie planu. 

Zobacz wideo Jak może wyglądać polska energetyka w przyszłości?

Związki Zawodowe JSW domagają się podwyżek

"Podwyżki wynagrodzenia nie są naszą fanaberią, ale koniecznością w dzisiejszych trudnych czasach" - podkreślają Reprezentatywne Organizacje Związkowe Jastrzębskiej Spółki Węglowej, które domagają się podwyżki wynagrodzeń. Według związkowców należą się one m.in. ze względu na inflację. "Na lekceważenie problemu płac w JSW, w dobie inflacji, przy jednoczesnych ogromnych zyskach Spółki, nie może być naszej zgody" - tłumaczą. 

Związkowcy poinformowali, że nie zgodzą się zamrożenie wynagrodzeń, a jeśli taka decyzja zostanie podjęta, to ich odpowiedzią, będzie wszczęcie procedury sporu zbiorowego, z groźbą strajku włącznie. Żądają wprowadzenia 25-procentowej podwyżki wynagrodzeń do nowych tabel stawek płac zasadniczych, które mają obowiązywać od 1 stycznia 2023. Związki zawodowe dały zarządowi trzy dni na odpowiedź.  

Więcej najnowszych informacji przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl

Górnicy JSW w zeszłym roku dostali już podwyżkę 

Przypomnijmy, że w ubiegłym roku wynagrodzenia w JSW wzrosły o 10 proc. Ponadto pracownikom wypłacono jednorazową nagrodę w wysokości od 13 do 19 tys. zł brutto. Od początku bieżącego roku wzrosła także wartość tzw. flapsów, czyli przysługujących górnikom posiłków regeneracyjnych. Podwyżka ta wyniosła 1,5 proc., ponieważ był to wzrost z 30 do 52,35 zł - przypomina forsal.

Więcej o: