Za podróż służbową uznaje się "wykonywanie zadania służbowego na polecenie pracodawcy poza miejscowością, w której znajduje się siedziba pracodawcy lub poza stałym miejscem pracy". W takiej sytuacji pracownikowi przysługuje: dieta, czyli ekwiwalent zwiększonych kosztów wyżywienia oraz zwrot kosztów za przejazdy, dojazdy środkami komunikacji, noclegi itp.
Pracownik udający się w taką podróż - czy to krajową, czy zagraniczną - może skorzystać albo z samochodu służbowego, albo z należącego do niego samochodu osobowego lub motocykla. W takiej sytuacji liczbę przejechanych kilometrów mnoży się przez stawkę za kilometr (zależną od rodzaju pojazdu) i zwraca koszty.
Stawka ta nie może być jednak wyższa niż określona w rozporządzeniu Ministra Infrastruktury z dnia 25 marca 2002 r. w sprawie warunków ustalania oraz sposobu dokonywania zwrotu kosztów używania do celów służbowych samochodów osobowych, motocykli i motorowerów niebędących własnością pracodawcy. Od 1 stycznia 2023 roku stawki te wynoszą:
To zdecydowany wzrost względem poprzednich lat. Dotychczas wynosiły one kolejno: 0,5214 zł, 0,8358 zł, 0,2302 zł i 0,1382 zł, czyli mamy do czynienia z podwyżkami rzędu kolejno: 70,7 proc., 24,2 proc., 199,7 proc. oraz 203,9 proc. To bardzo hojne podwyżki wynikające m.in. z rekordowych cen paliw. Drugim czynnikiem może być fakt, że wysokość stawek były niezmieniane od 2009 roku.
Więcej informacji z Polski przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
Oprócz tzw. kilometrówki pracodawca zobowiązany jest do pokrycia innych wydatków związanych z podróżą, jeśli były one niezbędne, a pracownik udokumentował ich wysokość, takie jak: opłaty za bagaż, przejazd drogami płatnymi i autostradami, postój w strefie płatnego parkowania, czy miejsca parkingowe.