W środę 11 stycznia Donald Tusk zwołał konferencję prasową ws. środków dla Polski z KPO. Podczas wystąpienia poruszył jednak również temat emerytur, o który zapytali go dziennikarze.
Donald Tusk powiedział, że polscy emeryci i emerytki sami chcą decydować, kiedy przejdą na emeryturę. Dodał, że z tego powodu uważa sprawę za zamkniętą.
Nie będziemy podnosić wieku emerytalnego po wygranych wyborach
- stwierdził Donald Tusk.
Przewodniczący Platformy Obywatelskiej postanowił wyraźnie zaadresować tę kwestię, ze względu na insynuacje Mateusza Morawieckiego, który sugerował, że lider PO może być zwolennikiem podniesienia wieku emerytalnego.
Więcej informacji z kraju na stronie głównej Gazeta.pl
W poście z 3 stycznia 2023 roku premier pytał bowiem "Który Donald Tusk jest prawdziwy? Ten z 2012, kiedy głosami PO podniósł wiek emerytalny przy sprzeciwie 91 proc. Polaków? Ten z 2022, gdy plącze się w zeznaniach i mówi, że nie podniesie wieku emerytalnego, który obniżyło Prawo i Sprawiedliwość?".
Premier na tym jednak nie poprzestał. "Nowy guru ekonomiczny opozycji, a rozwiązania stare: likwidować, prywatyzować, wydłużać czas pracy" - napisał we wtorek wieczorem na Twitterze Mateusz Morawiecki. Nawiązywał on do słów Bogusława Grabowskiego, byłego członka Rady Polityki Pieniężnej, który uważa, że wydłużenie wieku emerytalnego jest nieuniknione. Grabowski, jak sam zauważa, nie jest jednak członkiem PO. - Nie ja wywołałem burzę, tylko aparat PiS i wykorzystują moje wypowiedzi niezależnego ekonomisty do walki z opozycją. Ja nie jestem ani rzecznikiem żadnej partii, ani członkiem - powiedział ekonomista w trakcie rozmowy w Łukaszem Kijkiem w Studiu Biznes. Więcej w poniższym wideo.
Krytyka wydłużenia czasu pracy przez Morawieckiego może jednak dziwić. Rząd bowiem w projekcie KPO, który sam sobie napisał i sam zobowiązał się do jego realizacji, zawarł punkt A4.5 pod tytułem "Przedłużenie kariery zawodowej i promowanie pracy po przekroczeniu ustawowego wieku emerytalnego".
Można w nim przeczytać m.in., że "istotnym wyzwaniem jest stosunkowo niski poziom emerytur osób przechodzących na emeryturę po osiągnięciu ustawowego wieku". Więcej na ten temat przeczytacie na naszej stronie w artykule Mikołaja Fidzińskiego pt. "Morawiecki chyba właśnie przyznał, że w KPO bezceremonialnie wciskał kit".