Rachunki za wodę mieszkańców Siedleckiej Spółdzielni Mieszkaniowej rosną w takim tempie, że wzbudza to coraz większy niepokój. Zdaniem niektórych, rachunki wystrzeliły w górę po tym, jak spółdzielnia wymieniła ich stare wodomierze na nowe. Miało to miejsce latem. Spółdzielnia stanowczo temu zaprzecza. Jej zdaniem problemy z wysokimi rachunkami mogą wynikać np. z cieknących spłuczek.
RMF FM podaje jednak kilka przykładów, które mogą świadczyć o tym, że problem z rozliczeniem zużycia wody jednak występuje.
- Mamy sąsiadkę, której mieszkanie stoi puste od ponad dwóch lat, a mimo to dostała niedopłatę 1700 złotych. Jak poszła do spółdzielni i zapytała skąd w ogóle taka kwota, kto zużył tyle wody, to usłyszała od Pani urzędniczki, że "Duch Święty" - mówi jedna z mieszkanek w rozmowie ze stacją.
Kolejna mieszkanka zapewnia, że wodę oszczędza, jak się tylko da, ale rachunki pozostają wysokie. - Połowę października spędziliśmy z mężem w sanatorium. A mimo to rachunki są ogromne. My naprawdę staramy się oszczędzać tę wodę, jak się da. Zmywam naczynia w garnku, pranie robię tylko raz w tygodniu. Nawet jak korzystam z toalety, to spuszczam wodę co drugą wizytę - tłumaczy.
Wiceprezes Siedleckiej Spółdzielni Mieszkaniowej, Monika Michalak, cytowana przez Tygodnik Siedlecki tłumaczy, że stawki za wodę mogą być różne. Szczególnie jeśli chodzi o ciepłą. W niektórych blokach cena metra sześciennego wynosi ok. 20 zł, w innych 70 zł.
Od stycznia w Siedlcach obowiązują wyższe stawki za wodę i odprowadzanie ścieków. Cena metra sześciennego wody wzrosła o 24 grosze, a za odbiór ścieków 1,01 zł/m3. Łączna cena wynosi obecnie 10,18 zł za metr sześcienny, przed podwyżką było to 8,93 zł.
Ceny wzrosły też w innych miastach. W Krakowie cena poszła w górę o 17 proc. W innych miastach - np. w Gdańsku, cena się nie zmieniła.
Więcej informacji gospodarczych na stronie głównej Gazeta.pl