Decyzja sądu rejonowego w Łodzi o rejestracji połączenia PKN Orlen i Lotosu zamknęła proces fuzji. Od 1 sierpnia PKN Orlen i Grupa Lotos oficjalnie są jedną firmą. Spółki połączyły się, czego efektem - według prezesa Orlenu Daniela Obajtka - ma być m.in. optymalizacja kosztów zakupu i logistyki ropy. Inaczej uważa Dawid Czopek, zarządzający w Polaris FIZ, który w rozmowie z Gazeta.pl mówił, że "myślał długo, ale nie potrafił znaleźć choćby pół argumentu, że to ma jakikolwiek sens".
Lotos miał w Polsce 522 stacje, ale po fuzji, co piątą zastąpi stacja Orlenu. - Ponad sto stacji będzie rebrandowanych i dostosowywanych do naszych systemów - zapowiedział prezes Orlenu Daniel Obajtek. Dotycz to stacji zarówno własnych, jak i franczyzowych.
Orlen planuje zakończyć rebranding około 100 stacji paliw przejętych od Lotosu w styczniu 2023 roku. TVN 24 BiS dotarł do szczegółowych informacji, które dokładnie stacje zmienią swojego właściciela. PKN Orlen przyjmie od Lotosu m.in. sześć obiektów w Trójmieście - po trzy w Gdańsku i Gdyni, po dwie stacje m.in. w Warszawie, Szczecinie, Katowicach oraz Bytomiu. Pierwsze stacje w Rybniku, Koninie i Turku przeszyły rebranding jeszcze w poprzednim roku.
Wśród miejscowości, w których Lotos zmieni się w PKN Orlen, znalazł się również m.in. Koszalin, Zielina Góra, Częstochowa, czy Łomża. Pełna lista dostępna jest na stronie TVN 24 BiS. [LINK]
Więcej informacji ze świata i kraju znajdziesz na stronie głównej portalu Gazeta.pl.
Przypominamy też, że aby uzyskać zgodę Komisji Europejskiej na fuzję, spółka musiała m.in. zbyć 417 stacji paliw Lotosu. Nabył je węgierski MOL, który w zamian odsprzedał Orlenowi blisko 200 stacji paliw na Słowacji i Węgrzech. MOL zapłaci za 417 stacji benzynowych przejętych od Orlenu 610 milionów euro. Oznacza to, że stacje Lotus, które nie są wymienione na opublikowanej przez TVN 24 BiS liście przejdą w posiadanie węgierskiego koncernu.
Do roku 2030 w Polsce ma działać co najmniej 3,5 tysiąca stacji Orlenu. Wzrosnąć ma także udział stacji za granicą. Liczba placówek ma się zwiększyć z 37 proc. do ponad 45 proc.