Długi emerytów rosną, wielu nie może odkładać. Rekordzista musi oddać ponad 10 mln zł

Łączne zadłużenie seniorów sięga kwoty 6,22 mld zł, a największe długi mają wobec banków i firm pożyczkowych - wynika z danych Krajowego Rejestru Długów. Rekordzistą jest 65-letni mieszkaniec Warszawy, który ma do oddania 10,2 mln zł.

Niemal 363 tys. osób w wieku emerytalnym ma długi. "Gros ich długów (4,6 mld zł) przejęły fundusze sekurytyzacyjne, które odkupiły je od pierwotnych wierzycieli, głównie banków. Emeryci mają do oddania także dużą kwotę instytucjom finansowym - bankom, firmom pożyczkowym i ubezpieczeniowym - 680 mln zł. Ich konta obciążają też zaległości wobec instytucji państwowych i samorządowych - 676,3 mln zł, jak również operatorów komórkowych oraz dostawców Internetu i telewizji - 88 mln zł. Z kolei 79,2 mln zł to niezapłacone czynsze za mieszkania, a 32,7 mln zł to kary za jazdę bez biletu komunikacją publiczną" - podaje Krajowy Rejestr Długów.

Seniorzy ograniczają wydatki. Rzadziej odwiedzają restauracje i kawiarnie, wydają mniejsze pieniądze na odzież

Łączne zadłużenie seniorów sięga kwoty 6,22 mld zł. Z kolei badanie "Oszczędzanie Polaków podczas inflacji", przeprowadzone przez IMAS International na zlecenie KRD w grudniu 2022 roku pokazuje, że spośród wszystkich ankietowanych grup wiekowych to seniorzy w wieku 65-74 lat najbardziej ograniczyli wydatki w ostatnim półroczu (70,5 proc.). "Ponad dwie trzecie zrezygnowało z wyjść do restauracji i kawiarni, a 55 proc. z zakupu odzieży, butów i dodatków do ubrań. Tyle samo zredukowało kupowanie biletów do kina, teatru i na koncerty, jak również podróże. 52 proc. ukróciło wydatki na meble oraz sprzęt RTV i AGD" - czytamy.

80 procent seniorów wskazuje, że powodem ograniczania wydatków jest wzrost cen produktów i usług, który odczuwają oni najmocniej ze wszystkich grup wiekowych. Ale aż połowa z nich jako przyczynę zaciskania pasa podaje chęć odkładania pieniędzy z obawy o dalsze windowanie cen towarów. Co piąty senior ma do spłaty kredyt lub pożyczkę i w efekcie nie może sobie pozwolić na swobodne dysponowanie zawartością portfela. Widać więc, że ich zadłużenie, widniejące w naszej bazie danych, nie zmniejszy się szybko

- skomentował Adam Łącki, prezes Zarządu Krajowego Rejestru Długów Biura Informacji Gospodarczej.

Ponadto 38 proc. seniorów nie ma żadnych oszczędności. 57 proc. spośród tych, którzy je posiadają, w ciągu ostatnich 6 miesięcy odkładało mniej pieniędzy niż we wcześniejszych okresach we względu na rosnące koszty utrzymania. Blisko 59 proc. emerytów zamierza jeszcze bardziej zredukować wydatki w najbliższych 3 miesiącach. Natomiast ponad 75 proc. emerytów nie jest w stanie odkładać nawet minimalnych kwot, ponieważ starcza im pieniędzy tylko na bieżące wydatki.

Zadłużenie seniorów. Rekordzista musi oddać ponad 10 milionów złotych

"Firmy i instytucje, wobec których starsze osoby mają zaległości, kierują długi do windykacji" - pisze Krajowy Rejestr Długów. Podczas rozmów z mediatorami starsze osoby często opowiadają o swoich relacjach z bliskimi i wówczas okazuje się, że rzadko mogą oczekiwać od nich pomocy finansowej. Ma to także odzwierciedlenie w badaniu KRD, w którym tylko co 20. senior deklarował, że może liczyć na wsparcie pieniężne rodziny lub partnera.

Powody, dla których emeryci mają problemy z regulowaniem zobowiązań, to najczęściej zbyt wysoki kredyt lub branie kredytów na spłatę wcześniejszych, utrata dodatkowego źródła dochodu lub kłopoty ze zdrowiem, które wymagają kosztownego leczenia.

Więcej informacji z Polski przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl

Wśród emerytów, figurujących w bazie danych KRD, dominują kobiety. "Jest ich 198 tys., natomiast mężczyzn 165 tys. Panie mają też wyższe zaległości, bo 3,25 mld zł wobec 2,97 mld zł panów. Ale to konto mężczyzn obciąża większe średnie zadłużenie, które wynosi 18 tys. zł w stosunku do 16,4 tys. zł kobiet" - czytamy. Gros długu (3,82 mld zł) przypada na mieszkańców miast. Pozostała część to niezapłacone rachunki osób mieszkających na wsiach i w mniejszych miejscowościach.

Z badania wynika również, że najwięcej do oddania mają starsi mieszkańcy Śląska - ich zaległości wynoszą 979,5 mln zł. Drugie jest Mazowsze z sumą 880,3 mln zł, a trzeci Dolny Śląsk, gdzie uzbierało się 613 mln zł niezapłaconych rachunków. Natomiast "rekordzista", 65-letni mieszkaniec Warszawy, ma do oddania kwotę 10,2 mln zł. Jego długi przejął fundusz sekurytyzacyjny.

Zobacz wideo Grabowski: Państwo nie jest po to, żeby rozrzucać pieniądze po polu
Więcej o: