Sprawdzili, czy mały biznes się zwija. "DGP": Rekordowa liczba i rekordowy odsetek firm nieaktywnych

Firmy w Polsce się zwijają? Z raportu "Dziennika Gazety Prawnej" wynika, że niemal co szósta jednoosobowa działalność jest zawieszona. Polacy nadal wierzą w przedsiębiorczość, bo chociaż firmy zamykają się na potęgę, to wciąż powstają nowe.

Firmy w Polsce są odwrocie? "Dziennik Gazeta Prawna" opublikował raport dotyczący stanu małego biznesu. Odpowiada on na ważne pytania. Czy faktycznie ma miejsce masowe zamykanie małych firm? W jakich nastrojach są przedsiębiorcy? Konkluzje trudno uprościć do jednego prostego nagłówka. Kilka wniosków z analiz jest jednak wartych podkreślenia. 

Zobacz wideo Ceny paliw na stacji w Chorwacji

Mały biznes się zwija? Raport o przedsiębiorczości

Z jednej strony "mamy rekordową liczbę i rekordowy w dziejach odsetek firm nieaktywnych - niemal co siódmy przedsiębiorca, a wśród mikro co szósty, zawiesił działalność". Zdaniem autorów raportu "może to świadczyć o próbie przeczekania złych czasów albo nawet walce o przeżycie". W danych widać też, że "bardzo dużo firm (o ok. 30 proc. więcej niż przed rokiem) zamyka działalność"

Jest jednak i druga strona medalu. W skali kraju wciąż więcej osób otwiera działalność, niż zamyka. Poza tym kondycja aktywnych firm mocno się poprawiła - są mniej zadłużone niż w czasach lockdownu. 

Przez cały rok 2022 powstało ponad 310 tys. nowych JDG, a znikło z rejestru - ponad 194 tys. Netto przybyło zatem 116 tys. JDG. Zarazem jednak blisko 100 tys. zawiesiło działalność. Pod koniec 2022 roku nowych zawieszeń było o około 30 proc. więcej niż w tym samym okresie 2021 r.! W efekcie już niemal co szósta jednoosobowa działalność jest zawieszona

- wyjaśnia "Dziennik Gazeta Prawna". 

Czego boją się przedsiębiorcy? "Niepewność i wysokie obciążenia"

Autorzy raportu zbadali też nastroje wśród małych przedsiębiorców. Tu pomagają grudniowe dane GUS. A w nich czytamy, że "w większości obszarów gospodarki utrzymują się negatywne oceny koniunktury". 

Właściciele firm wskazali cztery główne powody bólu głowy. To: niepewność ogólnej sytuacji gospodarczej, koszty zatrudnienia, niejasne, niespójne i niestabilne przepisy prawne oraz wysokie obciążenia na rzecz budżetu państwa.

Sytuacja firm różni się w zależności od regionu i branży

Warto podkreślić też fakt, że kondycja poszczególnych firm, ich przewidywania dalszego rozwoju, różnią się ze względu na region i branżę działalności.

Firmy budowlane wskazują głównie na gigantyczny wzrost cen materiałów, handel na ogólną sytuację gospodarczą, transport jest zmęczony problemami ciągnącymi się od czasów pandemii. 

"Czeka nas masowa zagłada drobnych podmiotów handlowych"

Wiesław Jopek, prezes Krakowskiej Kongregacji Kupieckiej, w rozmowie z "DGP", przewiduje zwiększenie liczby zamykających firm. Jego zdaniem "czeka nas masowa zagłada drobnych podmiotów handlowych".

Mikrofirmy, nawet te z tradycjami, zaczęły zawieszać działalność, część w ogóle ją zlikwidowała z końcem roku - na wieść o rachunkach, jakie przyjdzie im płacić w styczniu, lutym, marcu. Przewidujemy na podstawie rozmów z ludźmi, że w najbliższych tygodniach ta liczba znacząco wzrośnie, a ofiarami pogarszającej się sytuacji padną w zdecydowanej większości właśnie JDG zatrudniające do 9 osób

- mówi. 

Liczba firm planujących redukcję wzrosła dwukrotnie. Najgorsze dane od 14 lat

Prognozy na przyszłość opisuje także raport opracowany przez firmę badawczą Grant Thornton. Wynika z niego, że w polskich firmach panuje najsilniejsza skłonność do zwalniania pracowników od 14 lat. 

"Grono firm, które planują redukcję zatrudnienia, wzrósł dwukrotnie - z 12 proc. do 23 proc." - czytamy w dokumencie. "Rok 2023 może przynieść negatywne procesy" - dodają eksperci. Nowych pracowników ściągać chce zaledwie 13 proc. właścicieli firm. Gorzkie dane dotyczą też bezrobocia. Jego rekordowo niski poziom, jak zawyżają eksperci Grant Thornton, "wydaje się w przyszłym roku nie do utrzymania".

Niezbyt optymistycznie wyglądają też dane z CEIDG, które cytuje agencja Monday News. Dane z CEIDG: Rośnie liczba likwidowanych i zwieszanych firm. Wzrosty rok do roku są dwucyfrowe. W ciągu pierwszych dziesięciu miesięcy br. do rejestru CEIDG wpłynęło o 17,1 proc. więcej wniosków dot. zamknięcia firm niż w analogicznym okresie ub.r. Najwięcej takich przypadków odnotowano w woj. mazowieckim, a najmniej - w opolskim. Jednak najbardziej aktywni pod tym względem byli przedsiębiorcy, którzy przy rejestracji nie wskazali miejsca działalności.

Do rejestru wpłynęło też o 31,1 proc. więcej próśb o zawieszenie firmy niż rok wcześniej. Eksperci komentujący te dane uważają, że będzie jeszcze gorzej, szczególnie w I i II kwartale 2023 r., i dodają, że obecnie firmy najbardziej trapi niepewność, wywołana zmianami podatkowymi. Trudnymi do udźwignięcia ciężarami są też coraz wyższe składki na ZUS i rosnące koszty prowadzenia samej działalności.

Więcej informacji gospodarczych na stronie głównej Gazeta.pl

Więcej o: