Ceny w sklepach i restauracjach w Chorwacji. Dopiero euro pokazało, jak tu jest drogo

Bartłomiej Pawlak
Obecnie w chorwackich sklepach trzeba zostawić o przynajmniej kilka centów więcej na każdym produkcie. Nie jest jednak tak, że ceny wystrzeliły tuż po wejściu tego kraju do strefy euro. Już wcześniej panowała drożyzna nakręcana przez wysoką inflację.
Zobacz wideo Sprawdzamy ceny w chorwackim Lidlu

1 stycznia br. Chorwacja porzuciła kunę i przyjęła euro. Czy dla przeciętnego Chorwata oznacza to wyższe ceny w sklepach i restauracjach? Jak mówi mi jedna z osób spotkanych w Zagrzebiu, euro dopiero pokazało, jaka drożyzna panowała i panuje w Chorwacji.

Ceny są wyższe o kilka centów na produkcie

Wysokie ceny w sklepach nietrudno zauważyć już na kilka chwil po przyjeździe do kraju. Ceny podstawowych produktów w sklepach są zbliżone do tych z Włoch i Hiszpanii czy Francji i Niemiec. W tańszych knajpkach za szybki obiad trzeba zapłacić nawet 10 euro.

Najbardziej opłacalne jest oczywiście kupowanie żywności w większych marketach spożywczych (m.in. w Lidlu i Konzum, czyli największej sieci supermarketów), a następnie przyrządzanie ich w domu. Robiąc przemyślane zakupy, można wyżywić w ten sposób jedną osobę za mniej niż 10 euro dziennie. 

Na przykład w jednym z marketów Lidl w Zagrzebiu litrowy karton soku pomarańczowego to koszt ok. 1,60 euro, 1,5-litrowa woda kosztuje od niespełna 80 centów do ponad 1 euro, półlitrowa butelka gazowanego napoju to najczęściej przynajmniej 95 centów. Kilogram pomarańczy to 1,55 euro, cytryny kosztują 99 centów za kilogram, paczka salami (120 g) 1,72 euro. Ceny paczkowanych wędlin są zbliżone.

W restauracjach i knajpkach jest stosunkowo drogo. Ceny w lokalach typu fast food zaczynają się od ok. 6 euro za najtańsze danie normalnej wielkości. Dokupując do tego napój, zapłacimy jakieś 8-10 euro za obiad (i będzie to dobra cena), a po dobraniu sałatki lub sosu rachunek wyniesie już 11-12 euro. W droższych restauracjach zapłacimy od 15 do nawet sporo ponad 20 euro za sam posiłek.

Ceny jedzenia na mieście - ZagrzebCeny jedzenia na mieście - Zagrzeb fot. Bartłomiej Pawlak

Ceny poszły w górę, ale jedna rzecz jest tańsza niż w Polsce

Jak tłumaczy mi Jan, Polak od kilku miesięcy mieszkający w stolicy Chorwacji, względem grudnia ceny w sklepach poszły w górę i zdecydowanie da się to odczuć robiąc codzienne zakupy. - Ceny zmieniły się w stosunku do tych ubiegłorocznych i jest to około kilku, kilkunastu, a czasem kilkudziesięciu centów więcej na poszczególnym produkcie - mówi.

W przeliczeniu to nawet kilka złotych różnicy, co zdecydowanie da się odczuć, podsumowując codzienne wydatki. Dodaje półżartem, że jest jedna rzecz, która w Chorwacji tańsza niż w Polsce - kawa. Za filiżankę cappuccino (do kawy zawsze dostajemy szklankę wody) w kawiarni w samym centrum zapłacimy najczęściej do 2 euro.

Dopiero euro pokazało, że w Chorwacji panuje drożyzna

Zaczepieni przeze mnie na ulicy przechodnie raczej zgodnie przyznają, że w Chorwacji jest drogo, a po wprowadzeniu nowej waluty zrobiło się tylko drożej. Jednocześnie mają bardzo odmienne zdania na temat tego, czy wejście do strefy euro było dobrym pomysłem. Jak tłumaczy mi właściciel restauracji z sushi w Zagrzebiu, przyjęcie euro było dobrą decyzją, ale jej realizacja przypadła na bardzo zły moment.

Przyznaje, że z biznesowego punktu widzenia przyjęcie euro oznacza ogromne ułatwienie, szczególnie w przypadku importu towarów z Austrii i Słowenii. Problem w tym, że inflacja w Chorwacji od zeszłego roku wynosi kilkanaście procent (w grudniu 2022 r. 13,1 proc. liczą w ujęciu rocznym) dlatego i tak wszystko drożeje, a zmiana waluty dla wielu sprzedawców stała się okazją do podbicia cen.

Dodaje też, że zastąpienie kuny wspólną walutą UE pokazało dopiero, jak wysokie ceny są w Chorwacji. Możemy sobie bowiem porównać, że ceny nie odbiegają, a w niektórych przypadkach nawet przewyższają te w krajach tzw. starej Unii, m.in. Francji czy Niemczech. Tymczasem średnia pensja (brutto) w Chorwacji nieznacznie przekracza 900 euro (4250 zł), czyli jest jakieś trzy razy niższa niż w Niemczech.

Zobacz wideo Czy widać wzrost cen w Chorwacji po wprowadzeniu euro? Pytamy mieszkającego tam polskiego studenta

Więcej o sytuacji w Chorwacji będziemy pisać na Gazeta.pl

Więcej o: