0,2 proc. - o tyle, w ujęciu cen stałych, wzrosła w grudniu 2022 r. rok do roku sprzedaż detaliczna w Polsce - podał w poniedziałek Główny Urząd Statystyczny. To wynik zdecydowanie niższy od przewidywań ekonomistów - konsensus prognoz, według portalu macronext.pl, wskazywał na wzrost o 1,4 proc.
Co ważne, odczyt sprzedaży detalicznej w w cenach stałych to dane już po odjęciu efektu wzrostów cen. Oznacza, że Polacy w grudniu 2022 r. zrobili zakupy (m.in. w sklepach spożywczych, budowlanych, księgarniach, drogeriach czy na stacjach paliw) o 0,2 proc. większe niż rok wcześniej.
Należy przy tym jednak wskazać, że na tychże zakupach wydali aż o 15,5 proc. więcej niż przed rokiem - świadczy o tym właśnie taki odczyt dynamiki sprzedaży detalicznej w cenach bieżących.
W porównaniu z listopadem 2022 r. (tj. w ujęciu miesiąc do miesiąca), sprzedaż detaliczna wzrosła o 13,1 proc. w cenach stałych. To oczywiście w dużej mierze efekt wzmożonych wydatków świątecznych w grudniu.
Zarówno w najnowszych danych, jak i publikowanych w poprzednich miesiącach, widać wyraźnie spadki sprzedaży (w ujęciu rok do roku, w cenach stałych) m.in. paliw czy sprzętów trwałego użytku (tj. m.in. sprzętów RTV/AGD oraz mebli).
Kupujemy przede wszystkim to, co jest nam niezbędne do życia, inne wydatki część z nas odsuwa na później. To zrozumiałe - nasze nastroje konsumenckie wciąż są bardzo słabe (choć nie tak złe jak jesienią). W dodatku wzrosty wynagrodzeń nie nadążają na inflacją, więc realnie Polacy widzą spadek dochodu do dyspozycji.
W grudniu 2022 r. wyższa niż rok wcześniej była tylko sprzedaż żywności, leków czy tekstyliów, obuwia i odzieży.
Nie tylko dane o sprzedaży detalicznej w grudniu były gorsze od prognoz. Produkcja przemysłowa rok do roku wzrosła o 1 proc. rok do roku (ale konsensus prognoz wynosił 1,4 proc.), a budowlana spadła o 0,8 proc. (konsensus sugerował wzrost o 2,7 proc.).
W pierwszym kwartale będą tu same minusy
- oceniają ekonomiści Pekao.
Z kolei eksperci z mBanku piszą, że "produkcja przemysłowa przyprawia o lekki zawrót głowy".
Także Jakub Rybacki z Polskiego Instytutu Ekonomicznego nie ukrywa, że aktywność przemysłowa spowalnia.
Taka tendencja ma jednak charakter ogólnoeuropejski - osłabienie widoczne jest też w Niemczech i pozostałych krajach regionu Europy Środkowej. Komentarz GUS wskazuje na wysokie wyniki w produkcji maszyn oraz samochodów. Działalność najmocniej ograniczają producenci metali oraz sektor energetyczny
- wyjasnia Rybacki. PIE spodziewa się stagnacji w przemyśle w kolejnym kwartale, jednak prawdopodobnie uda się uniknąć głębokich spadków.
Badania przedsiębiorstw wskazują na lekką poprawę nastrojów. Spada jednak liczba nowych zamówień. Badania koniunktury PIE i BGK wskazują, że tylko 11 proc. przedsiębiorstw otrzymało więcej zleceń niż przed miesiącem
- donosi Rybacki.