Spór naukowców o listę wstydu. Ile firm wycofało się z Rosji? "Jesteśmy oburzeni"

Po inwazji na Ukrainę część firm zaczęła wycofywać się z Rosji, jednak wiele innych wciąż prowadzi tam swoje interesy. W związku z tym Yale School of Management stworzyło listę wstydu, na której monitoruje firmy i ich działalność na rynku rosyjskim. Swoje badania przeprowadzili również europejscy naukowcy. Ich dane się jednak nie zgadzają, co doprowadziło do konfliktu między badaczami.

We wtorek 24 stycznia Yale School of Management zaktualizowała swoją listę wstydu. Według niej w Rosji wciąż działa 226 firm, z czego 40 to marki chińskie - pisze Business Insider. Na liście znalazły się też przedsiębiorstwa z Włoch, Francji, Austrii, Niemiec, Hiszpanii, Turcji i USA. Uczelnia chwali się, że dzięki ich pracy i uświadamianiu, z Rosji wycofało się ponad tysiąc firm.

Zobacz wideo Czy państwa zachodnie pomogą odbudować Ukrainę?

Ile firm wycofało się z Rosji? Konflikt naukowców

Nieco inaczej sprawę widzą jednak europejscy badacze. Z badań prof. Simona Evenetta z Uniwersytetu w St. Gallen oraz prof. Niccolo Pisianiego z Międzynarodowego Instytutu Rozwoju Zarządzania w Lozannie wynika, że 24 lutego w Rosji działało 2405 spółek, które należały do 1404 firm z krajów Unii Europejskiej i grupy G-7. Badacze oszacowali, że do listopada tylko 8,5 proc. przedsiębiorstw z tej grupy pozbyło się co najmniej jednej spółki w Rosji.

Więcej informacji ze świata na stronie głównej Gazeta.pl 

Jeff Sonnenfeld odpowiedzialny za projekt Yale przesłał maila do redakcji MarketWatch, w którym podważa dane europejskich naukowców. Zdaniem Amerykanina zawierają one wiele błędnie sklasyfikowanych firm. Naukowiec zarzuca ponadto, że europejskie zestawienie traktuje rosyjskie firmy jako zachodnie. 

Jesteśmy oburzeni (...). Potwierdza to bowiem tylko narrację Putina, że firmy nigdy nie opuściły Rosji i gospodarka kraju jest odporna. Podważa to też jednomyślność biznesu, by wycofać się z Rosji, a to kluczowy element gospodarczego bojkotu

- napisał Sonnenfeld. 

Europejscy badacze uważają, że nie pomylili się w swoich obliczeniach. Poinformowali też, że kilkukrotnie sprawdzali dane. 

Lista wstydu firm działających w Rosji została zaktualizowana

Firmy na liście wstydu podzielono na kilka kategorii. Jedyną polską firmą, która wciąż kontynuuje swoją działalność w Rosji, jest Makrochem z Lublina. Jak informuje serwis biqdata.wyborcza.pl: "firma zajmuje się sprzedażą chemikaliów, głównie sadzy technicznej, która jest wykorzystywana w przemyśle oponiarskim oraz jako jedna z głównych substancji barwiących w przemyśle tworzyw sztucznych". Firma tłumaczyła się w maju 2022 roku, w komentarzu nadesłanym na adres redakcji Business Insidera, że ma w Rosji spółkę córkę i zatrudnia w niej przyjaciół, których nie chce zostawić w trudnej - w ocenie spółki - sytuacji. Makrochem od wybuchu wojny systematycznie zmniejsza swój import z Rosji. 

[Pierwotnie podaliśmy, że chodzi o firmę Makrochem z Rzeszowa, producenta farb specjalistycznych Makrochem, a nie o producenta surowców dla przemysłu oponiarskiego, również Makrochem, z Lublina. Przepraszamy za pomyłkę - Redakcja]

Firmy, które wciąż działają w Rosji, ale ograniczają sprzedaż lub wstrzymują inwestycje, przypisano do kategorii "Kupowanie czasu". Tu Polska ma już trzy firmy - Canpack, Polpharmę oraz TZMO.

Również trzy polskie przedsiębiorstwa znalazły się na liście spółek, które wycofały niektóre swoje większe biznesy w Rosji, ale ich inne marki wciąż tam działają. Są to Black Red White, Lotos oraz PKN Orlen

Więcej o: