Ceny żywności spędzają Polakom sen z powiek. Minister rolnictwa uspokaja: Nie wzrosną jak wcześniej

- Mogą być jeszcze jakieś drobne ruchy, ale już nie takie wielkie jak wcześniej. - oświadczył minister rolnictwa Henryk Kowalczyk we wtorek "Dziennikowi Gazecie Prawnej". Odniósł się w ten sposób do cen żywności.

Inflacja w Polsce już dawno osiągnęła poziom dwucyfrowy i chociaż zaczęła spadać, nic nie zapowiada, by tempo utraty wartości pieniądza spadło znacząco. Zdaniem jednego z najważniejszych przedstawicieli rządu są jednak powody do optymizmu. Minister rolnictwa Henryk Kowalczyk we wtorek (24.01) udzielił wywiadu "Dziennikowi Gazecie Prawnej", w którym przekonuje, że poważnych wzrostów już nie będzie. 

Zobacz wideo Jak zareagował Fernando Santos na propozycję objęcia reprezentacji Polski?

Inflacja sprawi, że ceny żywności wzrosną? Minister uspokaja

- Mogą być jeszcze jakieś drobne ruchy, ale już nie takie wielkie jak wcześniej. Oczywiście wszystko z zastrzeżeniem, że nie nastąpi eskalacja wojny i kolejny wzrost cen gazu i energii - stwierdził minister rolnictwa Henryk Kowalczyk.

Jego zdaniem na kwestię cen żywności olbrzymi wpływ będzie mieć sytuacja za wschodnią granicą Polski. Podkreślił też znaczenie ukraińskiego zboża dla utrzymania niskich cen. 

Kowalczyk: Unia nam nie pomaga

Szef resortu rolnictwa twierdzi, że potrzebne są kolejne działania, dzięki którym ukraińskie zboże będzie płynąć do Europy szerszym strumieniem. - Trzeba zapewnić dobrze zorganizowany, bezpieczny tranzyt tak, żeby ukraińskie zboże nie zakłócało europejskiego rynku - powiedział minister.

Zdaniem ministra Unia Europejska nie pomaga Polsce w kwestii importu zboża. Chodzi o dostarczenie odpowiedniego sprzętu. - By zboże było przeładowywane na naszej granicy tam, gdzie się kończą szerokie tory i stamtąd bezpośrednio jechało do Hiszpanii czy portów, z których trafiałoby do krajów np. w Afryce, które oczekują tego importu. Na razie takiej możliwości nie ma, a działania Unii ograniczają się do deklaracji. Ponowię nasze postulaty w tej sprawie na spotkaniu unijnych ministrów pod koniec stycznia - dodał także polityk.

Szef resortu rolnictwa już wcześniej zapewniał, że ceny żywności nie osiągną w Polsce poziomów zapowiadanych przez niektórych polityków. - To, co niektórzy z opozycji straszyli - chleb za 10-30 zł - to się absolutnie nie sprawdza i nie sprawdzi - mówił w wywiadzie dla "Rzeczpospolitej". - W cenie żywności nie jest tylko cena surowca rolnego, czasami jest to niewielki procent, natomiast bardzo istotną częścią kosztów produkcji żywności jest energii - tłumaczył wówczas.

Więcej informacji gospodarczych na stronie głównej Gazeta.pl

Więcej o: