Telemarketing to dla większości osób praca raczej z konieczności niż dla satysfakcji czy pieniędzy. Telemarketerzy nie zarabiają dużo, a na dodatek konsumenci nie przepadają za nimi i opędzają się, jak od natrętnych much. Z osobą pracującą jako telemarketer wiąże się stereotyp nachalnego sprzedawcy, który za wszelką cenę chce wcisnąć potencjalnym kupcom usługi lub produkty. Bywa więc, że z uprzejmości czy współczucia wysłuchujemy telemarketera, albo wdajemy się z nim w rozmowę, choć on zabiera nasz czas i robi to w bardzo konkretnym celu.
Często argumenty ze strony rozmówcy, który nie jest zainteresowany transakcją, pobudzają telemarketera do dalszego przekonywania. Perswadują, wywierają presję, więc rozmowa może być nieprzyjemna i wymuszona, jeśli nie potrafimy jej zdecydowanie przerwać.
Przeczytaj więcej aktualnych informacji na stronie głównej Gazeta.pl.
Najprostszym wyjściem z sytuacji jest rozłączenie się, ale zrobienie tego bez poczucia, że zachowaliśmy się niegrzecznie czy nietaktownie, już takie proste wcale nie jest. Jak próbujemy zrobić to grzecznie, telemarketer wchodzi nam w słowo, a po cięciu radykalnym, czyli odłożeniu słuchawki - mamy dyskomfort. Jeśli chcemy go zmniejszyć, można - nim się rozłączymy- grzecznie, ale stanowczo powiedzieć: Dziękuję, ale nie jestem zainteresowana/ny.
Co jeszcze możemy zrobić? Warto pamiętać o formułce, o której powinien poinformować nas telemarketer - dotyczy ona nagrywania rozmów. Skoro są one nagrywane, wystarczy, że zakomunikujemy: Nie wyrażam zgody na nagrywanie rozmowy.
Strona dobreprogramy.pl podpowiada, że możemy zablokować numer, czy numery. Możliwość taką mają zarówno użytkownicy Androida, jak i iOS-a. Można skorzystać z jednej z metod blokowania numerów, który wydzwaniają do nas z ofertami lub wszystkich nieznanych numerów. Dzięki temu unikniemy niepożądanych rozmów.
Zawsze też, o ile jesteśmy gotowi podjąć rozmowę i stracić kilka minut, możemy zapytać telemarketera, skąd właściwie ma nasz numer. Jeśli zostaniemy poinformowani, że numer wygenerowano losowo, możemy odpowiedzieć, iż taki system generowania jest niezgodny z prawem.
Mamy także prawo zażądać od dzwoniącego, by ten usnął numer naszego telefonu z bazy. Czy zastosuje się do tego - nie wiadomo, bo raczej tego nie sprawdzimy, ale warto próbować. W tym kontekście warto też zwracać uwagę, gdzie podajemy nasz numer telefonu oraz jakie zgody wyrażamy.
I koniecznie pamiętajmy o jednym, nim stracimy czas na rozmowy z telemarketerami albo i pieniądze: nikt nam niczego nie daje za darmo. Telemarketer to nie święty Mikołaj. Informacja, którą nas raczy na dzień dobry, że właśnie wygraliśmy nowego laptopa, telewizor, czy pobyt w jakimś ośrodku spa, to trick, by wzbudzić nasze zainteresowanie i zaangażować relację, która ma skończyć się zakupem przez nas towarów czy usług, których zwykle wcale nie potrzebujemy.