Nieruchomości. Mieszkania na kredyt nie dostał, bo był otyły. Bank komentuje

- Można nadal wziąć kredyt, tylko z prowizją - tak Ewa Krawczyk, menedżer ds. komunikacji z mediami Banku Santander komentuje historię mężczyzny, któremu kredyt mieszkaniowy nie został udzielony z powodu... otyłości.

Mieszkanie, nawet na kredyt mieszkaniowy, to marzenie wielu Polaków. Droga do nieruchomości może być jednak znacznie bardziej kręta, niż nam się to wydaje. Przekonał się o tym, mężczyzna, którego historię opisał serwis Subiektywnie o Finansach. 40-latek na wysokim stanowisku, z wysokimi zarobkami i zdrową historią, kredyt na mieszkanie zobaczył jedynie przez szybkę bankowego okienka. 

Zobacz wideo Wakacje kredytowe do końca 2024 r.? Kotecki: To zaskakujący pomysł

Nieruchomości na kredyt nie będzie. Przyszły właściciel mieszkania zbyt puszysty

Jak relacjonuje, ostatecznie nie udało mu się otrzymać środków z powodu... otyłości. Bezpośrednią przyczyną była decyzja ubezpieczeniodawcy - niezbędna, by kredyt otrzymać. 

"Dziś dostałem odmowę ubezpieczenia i – co za tym idzie – również odmowę kredytu ze względu na otyłość. Bank nie ma zastrzeżeń do konkretnych wyników badań. Faktycznie, moja waga nie jest niska, jednak jeśli to jest kryterium udzielania kredytu, to może bank powinien o tym pisać na wstępie. Zaoszczędzi się ludziom czasu. Tym bardziej że nie ma opcji rezygnacji z tego ubezpieczenia lub podwyższenia składki – ono decyduje o przyznaniu kredytu. Wymagany czas trwania ubezpieczenia to 5 lat"

- napisał mężczyzna w skardze do Macieja Samcika. 

Mieszkanie można wziąć na kredyt pomimo sporej wagi? Santander Bank Polska komentuje

Ewa Krawczyk, menedżer ds. komunikacji z mediami Banku Santander w rozmowie z Faktem zapewnia, że otyłość nie jest powodem odrzucenia wniosku o kredyt. 

-  Ubezpieczenie na życie może być przedstawione bankowi w dwóch sytuacjach - jako obowiązkowe zabezpieczenie kredyty w sytuacji, gdy suma wieku kredytobiorcy i czas kredytowania przekraczają 70 lat. Polisa wymagana jest na cały okres kredytowania. W tej sytuacji kredytobiorca dostarcza polisę z dowolnego towarzystwa ubezpieczeniowego - wyjaśnia przedstawicielka banku. 

- Droga sytuacja (najwyraźniej przywołana w artykule, bo polisa była wymagana na 5 lat) to oferta cross-sell, gdy w zamian za ubezpieczenie kupione w banku, klient nie płaci prowizji za udzielenie kredytu. Ubezpieczenie na życie jest w takim przypadku elementem sprzedaży łączonej (cross-sellu), a nie wymaganym zabezpieczeniem kredytu. Nie warunkujemy w takim przypadku udzielenia kredytu od ubezpieczenia na życie. Jeśli ubezpieczyciel odmawia sprzedaży polisy, można nadal wziąć kredyt, tylko z prowizją - zapewnia. 

Jak wygląda sytuacja na rynku nieruchomości, jak kształtują się ceny mieszkań i koszty ich utrzymania oraz co się dzieje z kredytami hipotecznymi? Więcej na te tematy czytaj pod tym linkiem: next.gazeta.pl/nieruchomosci

Więcej o: