Górnicy z JSW zapowiadają wielką manifestację w Warszawie. "Chcemy godnie zarabiać"

Związkowcy z Jastrzębskiej Spółki Węglowej zapowiadają wielką manifestację. Protest ma odbyć się 10 lutego w Warszawie. Górnicy wskazują na wyniki finansowe spółki JSW i domagają się podwyżek.

W środę odbyła się kolejna tura negocjacji między górnikami a zarządem Jastrzębskiej Spółki Węglowej, która zakończyła się brakiem porozumienia. Związki domagają się podwyżek wynagrodzeń o 25 proc. i wskazują na wyniki finansowe spółki.

Górnicy chcą większego wynagrodzenia. "Zarobki w górnictwie już dawno przestały być konkurencyjne"

"Wynik finansowy netto górnictwa węgla kamiennego wyniósł 7,328 mld zł za trzy kwartały 2022 roku (w tym zysk netto JSW S.A. osiągnął rekordowy poziom 6,36 mld zł, czyli 86% całości zysku). Polska Grupa Górnicza, Tauron Wydobycie i Węglokoks Kraj mają zapewnione podwyżki. JSW S.A. i LW Bogdanka dalej na nie czekają" - piszą związkowcy na Facebooku.

Jak czytamy dalej: "Zarobki w górnictwie już dawno przestały być konkurencyjne na rynku pracy. Przeciętne wynagrodzenie w produkcji jest o 20-30 proc. wyższe niż w usługach, stąd też porównywanie średniego zarobku mija się z celem. Oczywiście w mediach jest nadal nagonka na branżę górniczą. Wciąż jesteśmy dyżurnym chłopcem do bicia. A w szczególności jest nim JSW S.A." - czytamy.

Związkowcy z Jastrzębskiej Spółki Węglowej podkreślają również, że "prawdziwym decydentem jest Ministerstwo Aktywów Państwowych i widać, że kulturalne rozmowy wymagają wsparcia w formie pracowników przed ministerstwem w Warszawie". Zapowiadają wielką manifestację w stolicy, która ma się odbyć 10 lutego. W tym celu związki rozpoczęły zapisy dla chętnych na wyjazd na protest. "Chcemy godnie zarabiać, a nasz głos musi zostać usłyszany" - podkreślają.

Górnicy żądają podwyżek. Jastrzębska Spółka Węglowa pokazuje wyliczenia

Zarząd Jastrzębskiej Spółki Węglowej informował, że postulowany przez związkowców wzrost wynagrodzeń o 25 proc. oznacza szacunkowy roczny koszt na poziomie ok. 910 mln zł (726 mln zł + koszty ZUS).

Więcej informacji z Polski przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl

- Rozmawiamy z pracodawcą o podwyżkach inflacyjnych od września zeszłego roku i do tej pory, mimo kilku spotkań, nie udało nam się dojść do porozumienia. Pracodawca zwleka z podjęciem jakiejkolwiek decyzji i przeciąga rozmowy, dlatego podjęliśmy decyzję o zaostrzeniu działań i skierowaniu pisma z żądaniami przedstawionymi w trybie sporu zbiorowego - mówił w połowie stycznia Marcin Brzostowski, przewodniczący "Solidarności" w firmie YS Autoparts w Zabrzu.

Ile zarabiamy, a ile będziemy zarabiać, jak kształtują się emerytury, co z bezrobociem w Polsce, jakie są trendy na rynku pracy i jakie zmiany szykuje rząd? Więcej na te tematy czytaj pod linkiem: next.gazeta.pl/praca

Zobacz wideo Grabowski: Będziemy musieli pracować dłużej
Więcej o: