"Przewodniczący KRRiT Maciej Świrski wszczął postępowanie z urzędu o ukaranie nadawcy programu TOK FM – Pierwsze Radio Informacyjne, w związku z naruszeniem art. 18 ust.1 ustawy o radiofonii i telewizji" - przekazała w piątek w lakonicznym komunikacie Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji.
Z owego przepisu wynika, że "audycje lub inne przekazy nie mogą propagować działań sprzecznych z prawem, z polską racją stanu oraz postaw i poglądów sprzecznych z moralnością i dobrem społecznym, w szczególności nie mogą zawierać treści nawołujących do nienawiści lub dyskryminujących ze względu na rasę, niepełnosprawność, płeć, wyznanie lub narodowość".
W komunikacie KRRiT nie wyjaśniono, jaki jest powód wszczęcia postępowania.
Więcej treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl >>>
Branżowe media podawały nieoficjalnie, że sprawa ma związek z wydaniem programu "Pierwsze śniadanie" z dn. 7 czerwca 2022 r.
Prowadzący Piotr Maślak, odnosząc się do podręcznika do przedmiotu "Historia i Teraźniejszość" napisanego przez prof. Wojciecha Roszkowskiego, stwierdził wówczas: "Czyta się to jak podręcznik - przepraszam za to porównanie - dla Hitlerjugend chwilami, nie wszędzie".
Skargę w tej sprawie złożył wtedy wydawca podręcznika.
"Zespół nadawcy ma 7 dni na zapoznanie się z aktami postępowania i złożenie oświadczenia - na pewno skorzystamy z tej możliwości. Już wkrótce, po zapoznaniu się z dokumentacją w KRRiT, przedstawimy swoje stanowisko w tej sprawie" - przekazała w sobotnim oświadczeniu redakcja TOK FM.
"Jednak w związku z publikacjami medialnymi, iż wszczęte postępowanie dotyczy audycji "Pierwsze śniadanie w TOK-u" i konkretnej wypowiedzi jej prowadzącego, zamieszczamy poniżej informacje na temat tego programu - przedstawiamy pełen kontekst, aby wszyscy mogli wyrobić sobie opinię na ten temat" - dodano.
Jak przypomniano, gościem audycji z 7 czerwca 2022 r. był Paweł Nawrocki, nauczyciel historii oraz wiedzy o społeczeństwie z zespołu szkół poligraficznych w Warszawie.
"Prowadzący i ekspert odnosili się na antenie do fragmentów podręcznika do przedmiotu historia i teraźniejszość autorstwa Wojciecha Roszkowskiego, opublikowanych przez Onet oraz na stronie wydawnictwa Biały Kruk. Dla oceny całej sprawy niezwykle ważny jest kontekst wyrażonej przez dziennikarza opinii - dlatego poniżej przedstawiamy obszerny fragment rozmowy" - czytamy w oświadczeniu TOK FM.
Redakcja przypomina, że Piotr Maślak cytował fragmenty podręcznika, takie jak m.in.:
Cytował też zawarte w podręczniku sformułowania: "ideologia gender" lub "intelektualne zboczenie europejskie".
"Piotr Maślak przywołał również doktora Sławomira Drelicha z UMK, autora podręczników do WOS-u, który zrecenzował książkę w ten sposób: Po prostu jakiś dramat; publicystyczny bełkot, wymieszany z bardzo szczegółową, akademicką wiedzą historyczną to najlepszy sposób, żeby zideologizować młodych ludzi, ale przy okazji zbudować w nich trwałą nienawiść do edukacji historycznej, wiedzy obywatelskiej i kształtowania w nich umiejętności funkcjonowania we współczesnym państwie i świecie" - informuje TOK FM.
Redakcja wskazuje, że "przytaczany w mediach fragment wypowiedzi Piotra Maślaka był próbą uściślenia wypowiedzi gościa o intencjach, jakimi mogli kierować się autorzy".
Paweł Nawrocki: (…) pojawia się na końcu takie zagajenie "dziś słowo 'Murzyn' uznaje się za obelżywe", coś takiego, i że próbuje się je usunąć z dzieł literackich, przez tzw. postępowe kręgi, organizacje, i tam już taki dodatek jest, środowiska marksistowskie, lewicujące itd., podczas gdy, zżyma się autor, są o wiele gorsze słowa, którym daje się furtkę, na przykład słowo "wypierd***", wiemy, o jakie chodzi, i wiemy, do czego to jest aluzja (…), ale jest większa wada, użycia tej aluzji, mianowicie do pierwszej klasy idą 14-15 latki, które już nie pamiętają albo nie przeżywały i nie wiedzą, no może słyszały, ale nie znają biegle, treści strajków kobiecych z 2020 roku, trzeba będzie im to "wypierd***" tłumaczyć jak dowolne inne nieznane wydarzenie, popularyzując je, i nie wiem, czy to jest intencją autorów podręcznika, szczególnie pryncypała.
Piotr Maślak: To co jest intencją? Bo ja czytam i mam wrażenie, że intencją jest przekonanie młodych, żeby jak najszybciej wyjść z Unii Europejskiej, jak nie teraz, to za kilka lat, może oni; przekonanie, że Unia Europejska to zło, przekonanie do, nie wiem, eksterminacji osób nieheteronormatywnych, bo może, bo są zagrożeniem dla zdrowej tkanki społecznej. Czyta się to jak podręcznik, przepraszam za to porównanie, dla Hitlerjugend jakiś trochę, chwilami, nie wszędzie, ale chwilami.
Paweł Nawrocki: To tak, ale wie pan co, ma pan oczywiście rację, i też powinienem to skrytykować i skarcić, i to robię.
"Jak wynika z przytoczonych fragmentów, dziennikarz TOK FM skrytykował stosowaną w podręczniku mowę nienawiści: treści nacechowane negatywnie, ksenofobicznie, nieobiektywne czy wręcz propagandowe; nasunęły mu one skojarzenie z mową nienawiści służącą indoktrynacji młodzieży przez propagandę nazistowską" - podsumowuje redakcja radia.
Radio TOK FM, podobnie jak portal Gazeta.pl, to medium należące do spółki Agora.
"Do spółki Inforadio wpłynęło pismo z KRRiT, datowane na 2.2.2023 r., z zawiadomieniem o wszczęciu postępowania Przewodniczącego KRRiT Macieja Świrskiego w sprawie treści wyemitowanych na antenie Radia TOK FM. Zespół nadawcy ma 7 dni na zapoznanie się z aktami postępowania i złożenie oświadczenia - na pewno skorzystamy z tej możliwości i wkrótce przedstawimy swoje stanowisko w tej sprawie" - komentowało w piątek biuro prasowe Agory.