Rosja ma najgorszy początek roku od czasów Jelcyna. Bloomberg: Deficyt budżetu największy od 25 lat

Rosja boleśnie odczuwa skutki swojej napaści na Ukrainę - i sama to w zasadzie przyznaje. Z oficjalnych danych wynika, że w styczniu budżet federalny zamknął się na potężnym minusie. Ten gigantyczny deficyt to w dużej mierze efekt sankcji, ze sprzedaży ropy i gazu wpływa do kasy kilkadziesiąt procent mniej środków niż rok temu. Ale nie tylko o to chodzi.

Przychody Rosji ze sprzedaży ropy naftowej i gazu spadły o 46,4 proc. rok do roku - tutaj zaważyły niższe ceny za rosyjską odmianę ropy - Ural (efekt sankcji Zachodu) oraz to, a w przypadku gazu ziemnego sprzedaż po prostu spadła wolumenowo (znów sankcje).

Rosja ma kłopoty. Mocny spadek przychodów ze sprzedaży surowców

Mówimy o kraju, który na tym energetycznym źródle pieniędzy mocno polega, a to źródełko, choć bynajmniej nie wysycha, to jednak płynie raz mniejszym strumieniem, a dwa jest to strumień mniej kaloryczny. Kreml zapisał sobie w budżecie na ten rok cenę ropy Ural na poziomie 70,10 dolara za baryłkę. Tymczasem, jak zauważa Agencja Reutera, średnia cena tego typu ropy w styczniu wyniosła niespełna 50 dolarów. 

Zmniejszyły się nie tylko przychody związane z surowcami energetycznymi, co pokazuje, że wewnętrznie Rosja też ma problem z gospodarką. Ze źródeł takich jak VAT i podatek dochodowy budżet zebrał o 28 proc. mniej niż przed rokiem (w przypadku VAT miały miejsce zmiany w prawie, w tym cięcia). Ogółem przychody budżetu Rosji w styczniu były o ponad 35 proc. niższe rok do roku. 

Rosja z potężnym deficytem budżetowym sprzedaje złoto i juany 

To jedna strona medalu. Drugą są wydatki, a te rosną. I to bardzo mocno, bo w ubiegłym miesiącu były wyższe o blisko 59 proc. niż rok wcześniej - powadzenie wojny kosztuje. Zatem wydatki są wyższe, przychody niższe, efekt: Rosja odnotowała w styczniu potężny deficyt budżetowy. Wyniósł 1,76 biliona rubli, czyli około 25 miliardów dolarów. Bloomberg zauważa, że to największy styczniowy deficyt budżetowy od przynajmniej 1998 roku. 

Na marginesie: w styczniu 1998 roku prezydentem Rosji był Borys Jelcyn, premierem Wiktor Czernomyrdin, a Władimir Putin jeszcze tylko urzędnikiem prezydenckiej administracji (później w tym samym roku awansował na szefa FSB - Federalnej Służby Bezpieczeństwa). To nawet nie jedna, a kilka epok temu

Wróćmy jeszcze do obecnego rosyjskiego budżetu. Kłopoty ze stroną przychodową sprawiły, że Rosja przyspieszyła zadłużanie się na rynku wewnętrznym. Zaczęła też podjadać z funduszu, w którym odkładała na czarną godzinę środki ze sprzedaży surowców energetycznych, sprzedając złoto i rezerwy walutowe w chińskim juanie. 

Zobacz wideo Janusz Reiter: Krytycy Scholza twierdzą, że nie zrobi niczego z Rosją
Więcej o: