Zwrot podatku czy dopłata? To pytanie zadają sobie miliony podatników, którym fiskus 15 lutego umożliwił dostęp do zeznania PIT za rok 2023 w systemie Twój e-PIT. Na jakie kwoty można liczyć? Kto musi liczyć się z koniecznością wykonania przelewu do skarbówki? W rozmowie ze mną wyjaśnił to Piotr Juszczyk, Główny Doradca Podatkowy w firmie inFakt.
- Za nami rok, który był wielką niewiadomą w podatku dochodowym od osób fizycznych. W roku 2022 liczyliśmy podatek w trojaki sposób. Na zasadach z 2021 roku, łatka wprowadzona już 7 stycznia. Z ulgą dla klasy średniej, czyli kontrowersyjny i niezrozumiały algorytm obniżający podstawę opodatkowania. No i na koniec - według nowej skali z 1 lipca - wyjaśnia ekspert.
Te trzy systemy spowodowały wielki chaos. Odbiciem zamętu będzie zeznanie roczne
- mówi.
Kto w szczególności może liczyć na pieniądze od fiskusa? - Podatnicy ze stalowymi nerwami, którzy nie stosowali ulgi dla klasy średniej w pierwszym półroczu, mogą liczyć na zwrot podatku. Wynika to z tego, że w tym okresie pobierany był podatek wg stawki 17 proc., a zmianami z 1 lipca, podatek w pierwszym progu na skali podatkowej ostatecznie wynosi 12 proc.
Na jakie kwoty mogą liczyć podatnicy? Wyliczenia trudno określić inaczej jak... loteria. Wysokość pensji nie zawsze przekłada się na wielkość zwrotu.
- Przykładowo pracownik z pensją brutto 10 tys.zł może liczyć nawet na zwrot ok. 2,5 tys.zł, a z pensją brutto 6 tys.zł ok. 1,4 tys. Zwrot również może wynikać z braku złożonego PIT-2, a w konsekwencji niestosowania kwoty wolnej. Pracownik przy pensji minimalnej, czyli 3010 zł brutto, otrzyma zwrot w zeznaniu rocznym na poziomie ok. 4 tys.zł.
- wyjaśnia
Rozmówca Gazeta.pl ostrzega, że część osób musi przygotować się, zaglądając do usługi Twój e-PIT, że przeżyje rozczarowanie.
- U podatników może wystąpić również niedopłata, będą to chociażby podatnicy, którzy zastosowali ulgę dla klasy średniej. Ulga dla klasy średniej zaniżała nasz dochód do opodatkowania. W konsekwencji przy dochodach łącznych rocznie, na nowej skali, przekraczających drugi próg podatkowy, ulga powodowała opóźnienie wejścia w drugi próg podatkowy. Stąd u podatnika może powstać nadpłata związana z różnicy podatku 12 proc., a 32 proc. - tłumaczy doradca inFakt. Zaraz jednak dodaje ważne zastrzeżenie.
- Jednak nie jest to tak proste też do przeliczenia, ze względu na rolowanie podatkiem, czyli rozliczania podatku z 2021 i 2022, które to w styczniu nie musiało być zastosowane przez wszystkie zakłady pracy. Z pewnością odnalezienie się w takiej rzeczywistości wykracza poza jakiekolwiek rozumowanie systemu podatkowego
- ocenia.
Ministerstwo Finansów zapewnia, że większość podatników otrzyma zwrot. Na pieniądze mogą liczyć przede wszystkim ci pracownicy, którzy wynagrodzenie od 3,2 tys. zł do 10,3 tys. zł oraz powyżej 12,8 tys. zł.
Tak może wyglądać zwrot podatku za PIT 2022/2023 Źródło: Ministerstwo Finansów
W tabeli opublikowanej w mediach społecznościowych padają konkretne kwoty. I tak przy miesięcznym wynagrodzeniu 4000 zł, zwrot nadpłaconego podatku wyniesie 208 zł. Miesięczne wynagrodzenie w wysokości 5000 zł będzie oznaczało zwrot na poziomie 471 zł. Przy pensji 6000 zł zwrot wyniesie 603 zł.
Przy nieco wyższych wynagrodzeniach następuje spadek wielkości zwrotu. Kto otrzymywał 7000 zł, może liczyć na 464 zł od fiskusa, przy wynagrodzeniu na poziomie 8000 zł to już tylko 319 zł.
Ciekawiej robi się przy wysokich zarobkach. Pensja 14 000 zł może oznaczać zwrot 2801 zł podatku, a zarabiający 20 000 zł liczyć mogą nawet na 4350 zł.
Powyżej zaprezentowano przykłady. Czynników, które wpływają na ostateczne rozliczenie z fiskusem, jest bardzo dużo: rodzaj umowy, to, czy pracujemy w kilku zakładach, czy korzystaliśmy z ulgi dla klasy średniej, czy wypełniliśmy PIT-2, czy rozliczamy się z małżonkiem lub dzieckiem. Pamiętajmy też o dwóch popularnych ulgach - na dziecko i na internet.
Przed ostatecznym zaakceptowaniem rozliczenia widocznego w systemie Twój e-PIT warto dokonać własnych przeliczeń - może okazać się, że rozliczenie z małżonkiem może być korzystniejsze.
Więcej informacji gospodarczych na stronie głównej Gazeta.pl