2,6 proc. - o tyle w styczniu br. produkcja przemysłowa była wyższa niż rok temu (tj. w styczniu 2022 r.). To wynik gorszy od konsensusu prognoz ekonomistów (4,2 proc.). W porównaniu z grudniem ub.r. produkcja sprzedana polskiego przemysłu skurczyła się - o 2,5 proc.
Pewną pociechą może być to, że styczniowe dane nie wyglądają aż tak słabo, jak grudniowe, gdy odnotowano wzrost produkcji "tylko" o 1 proc. rok do roku i spadek o 6,4 proc. miesiąc do miesiąca.
Generalnie - dane pokazują, że polski przemysł niestety zwalnia. Ekonomiści zwracają jednak uwagę, że koniunktura jest zróżnicowana pomiędzy branżami.
Aktywność wzrosła w 21 z 34 podstawowych działów przemysłu. Największe wzrosty obserwujemy w produkcji urządzeń elektrycznych (+31,5 proc. rok do roku), samochodów i części (+14,7 proc.) oraz maszyn (+11,7 proc.). GUS wskazuje, że spadła przede wszystkim produkcja wyrobów chemicznych (-20,4 proc.), metali (-18,8 proc.) oraz wyrobów z drewna (-7,6 proc.).
- wskazuje Marcin Klucznik, analityk Polskiego Instytutu Ekonomicznego. Leszek Kąsek, starszy ekonomista ING Banku Śląskiego, zauważa, że produkcję w niektórych branżach (m.in. samochodowej, urządzeń elektrycznych, maszyn) wspiera poprawa globalnych łańcuchów dostaw. Uważa też, że głębokie spadki w chemii, metalach, produkcji komputerów i drewna częściowo wynikają z wysokiej bazy odniesienia sprzed roku w tych branżach.
To są jednak słabe dane. Od lutego minusy rok do roku
- oceniają z kolei eksperci z Pekao.
W poniedziałek GUS podał także, że inflacja producencka (tzw. inflacja PPI) wyniosła w styczniu br. 18,5 proc. rok do roku (wobec 20,5 proc. w grudniu). Inflacja producencka to wzrost cen u producentów - czyli zanim towary trafiły do hurtowni, sklepów czy - jako komponenty albo surowce - do kolejnych fabryk.
To piąty miesiąc wyhamowywania inflacji w przemyśle - wolniej rosły przede wszystkim ceny w przetwórstwie przemysłowym. Wciąż obserwujemy jednak wysokie ceny produkcji w górnictwie oraz wytwarzaniu energii
- komentuje Marcin Klucznik z PIE. Prognozuje, że w najbliższych miesiącach inflacja PPI spadnie do jednocyfrowych poziomów. Uważa jednak, że wówczas trend wygaśnie i szanse na dalszy spadek PPI będą małe - obecnie obserwujemy umiarkowany wzrost cen metali oraz utrzymanie wysokich cen ropy.
Warto zauważyć, że inflacja producencka spadła poniżej poziomu 20 proc. (najwyżej 25,6 proc. w czerwcu 2022 r. i 25,5 proc. w lipcu i sierpniu) po raz pierwszy od marca 2022 r.
Dzisiejsze dane potwierdzają oczekiwania na osłabienie aktywności gospodarczej w pierwszym kwartale 2023 r. i stopniowe złagodzenie presji na ceny producenta, związane ze spadkiem hurtowych cen nośników energii, głównie gazu ze względu na łagodną zimę i spadek popytu na gaz w Europie
- reasumuje Leszek Kąsek z ING.