Wynajęła mieszkanie, a lokatorzy je zniszczyli. Teraz musi wydać kilkadziesiąt tysięcy na remont

- Nie mogę sobie poradzić z tym, że zostałam potraktowana w taki sposób - powiedziała mieszkanka Żar, po tym, jak zobaczyła swoje mieszkanie. Kobieta wynajęła je na dłuższy czas młodej kobiecie. Po jej wyprowadzce okazało się, że lokum nadaje się do gruntownego remontu.

Mieszkanka Żar (woj. lubuskie, pow. żarski), która od wielu lat wynajmuje swoje mieszkanie, pierwszy raz została potraktowana w ten sposób. W maju 2020 roku podpisała umowę z kobietą, która miała zamieszkać w jej mieszkaniu wraz z mężem i dzieckiem. Po kilku miesiącach pojawiły się pierwsze problemy.

Więcej podobnych informacji znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.

Zobacz wideo Koszty utrzymania mieszkania idą w górę? Narkun: Odbijają się mocno na budżecie domowym

Żary. Właścicielka mieszkania wynajęła lokum i zaczęły się jej problemy. "Z jednego dziecka zrobiło się pięcioro"

Właścicielka po pewnym czasie zorientowała się, że kobieta, której wynajęła mieszkanie, nie była z nią szczera. - Od początku mnie okłamywała co do ilości osób zamieszkujących mieszkanie, z jednego dziecka, zrobiło się pięcioro - przekazała kobieta w rozmowie z "Gazetą Lubuską". Wraz z upływem czasu okazało się, że mężczyzna, z którym kobieta miała dzielić mieszkanie, nie był jej mężem, a dzieci w mieszkaniu było pięcioro. Jedno z nich urodziło się już w trakcie najmu mieszkania.

W 2022 roku jedno z dzieci zalało mieszkanie. Woda przedostała się do sąsiadów mieszkających piętro niżej, a szkody wyceniono na kilka tysięcy złotych. Panele w wynajmowanym mieszkaniu puchły, ściany zostały zniszczone, a ich naprawienie wyceniono na 6 tys. złotych. Lokatorka zobowiązała się, że pokryje koszty remontu obu mieszkań - nie zrobiła tego.

W grudniu 2022 roku kobieta zwlekała z płatnością czynszu. Wtedy właścicielka przedstawiła jej do podpisu aneks, w którym poinformowała lokatorkę, że może zajmować lokum tylko do marca. Dwa tygodnie później jeden z sąsiadów zadzwonił do właścicielki i powiadomił, że kobieta się wyprowadza, bez wcześniejszego uregulowania opłat za czynsz oraz remont. - Miała wyprać kanapę, która była zniszczona, nie zrobiła tego. Miała też posprzątać, ale jak weszłam do mieszkania, to się poryczałam. Ona o nic nie dbała, piekarnik z urwanym uchwytem, zepsuty zawór do pralki, meble zapuszczone, wszędzie okropny brud, ściany pomalowane. Mieszkanie w takim stanie, że nadaje się tylko do kapitalnego remontu - skarży się właścicielka mieszkania.

. Wynajem mieszkania. Są nowe dane o kosztach

Właścicielka mieszkania w Żarach musi odnowić swoje mieszkanie

Kobieta ma największy żal o to, że została przez lokatorkę oszukana. - Nie mogę sobie poradzić z tym, że zostałam potraktowana w taki sposób - przekazała właścicielka. - Straty są duże, a remont z wyposażeniem mieszkania na nowo będzie mnie kosztować kilkadziesiąt tysięcy. Nawet gdyby to było wysprzątane, nie nadaje się do tego, żeby ktoś tam mieszkał, trzeba zrywać podłogi i wykańczać całe mieszkanie - dodaje kobieta.

Pamiętajmy, że podczas wynajmowania mieszkania jesteśmy zobowiązani do informowania właściciela o zmianach co do liczby lokatorów. Natomiast właściciel lokum może zawrzeć w umowie zapis, w którym informuje lokatorów, że raz na jakiś czas będzie sprawdzał, w jakim stanie jest mieszkanie. Zabezpieczeniem dla wynajmującego jest również kaucja, którą pobiera przy podpisaniu umowy. Ta kwota może pokryć koszty ewentualnych zniszczeń czy zaległej opłaty za mieszkanie.

PIT (zdjęcie ilustracyjne) PIT za wynajem mieszkania. Do kiedy trzeba złożyć? Uwaga na nowe terminy

Więcej o: