Frans Timmermans w rozmowie z belgijskim"Het Laatste Nieuws" wspomina lata 90. w Moskwie. W 1991 roku poznał Władimira Putina i zapamiętał go jako "nieśmiałego człowieczka". - Uwierzył we własną propagandę i ideologiczne szaleństwo - podkreśla wiceprzewodniczący Komisji Europejskiej.
Wiceszef KE przyznał, że nie spodziewał się, że prezydent Rosji zdecyduje się na zaatakowanie Ukrainy. - Myślałem, że spróbuje zająć trochę ziemi, ale nie spodziewałem się, że zaplanuje pełną inwazję - przekazał.
Timmermans podkreślił, że "jest przekonany, że jeśli Ukraina otrzyma środki, będzie w stanie w krótkim czasie wysłać sygnał Putinowi, że nie może on wygrać tej wojny". - Jeśli Putin nie będzie chciał tego przyjąć do wiadomości, są inni ludzie w Rosji, którzy to zrobią - zaznaczył.
Unijny polityk nawiązał do kolejnych sankcji nałożonych na Rosję. Jego zdaniem ten kraj bardzo cierpi z powodu wojny. W jego ocenie "nadal udaje im się to ukryć, a nawet twierdzą, że nadal rozwijają się ekonomicznie, ale sankcje naprawdę bolą".
Dodał jednocześnie, że proces akcesji Ukrainy do Unii Europejskiej będzie trwać szybciej niż w przypadku poprzednich rozszerzeń. - Istnieje pilna potrzeba geopolityczna, ale mimo tego konieczne jest spełnienie określonych warunków - podkreślił holenderski dyplomata. - Zełenski jest w mojej ocenie najbardziej imponującym politykiem na świecie - stwierdził.
Więcej najnowszych informacji przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
W sobotę po 18. w unijnym Dzienniku Urzędowym został opublikowany dziesiąty pakiet sankcyjny wobec Rosji do którego została dołączona tak zwana "czarna lista". Na liście sankcyjnej są między innymi cztery osoby odpowiedzialne za porwania ukraińskich dzieci, wywożenie ich w głąb Rosji i przymusowe tam adopcje. Polska uważa, że restrykcjami powinno być objętych co najmniej 30 osób i instytucji.
Ponadto na tej jest dwóch bojowników z grupy Wagnera. Są kolejni propagandyści Kremla - dziennikarze i pisarze, m.in. Marina Achmedowa. Są także osoby z Rady Federacji i Dumy Państwowej, wiceministrowie z kilku resortów, przedstawiciele marionetkowych władz na okupowanych przez Rosję terenach i prokuratorzy i prawnicy.
Jeśli chodzi o firmy, to są to koncerny zbrojeniowe, budowlane, ubezpieczeniowe, jak również z sektora stoczniowego, rakietowego i kosmicznego. Wpisana została też firma żeglugowa z siedzibą w Dubaju, która jest przykrywką dla rosyjskich tankowców, i która pomaga Moskwie w obchodzeniu sankcji obejmujących ropę.