MON dozbraja armię za miliardy złotych. Wojsko Polskie zasili tysiąc "Borsuków"

Wozy bojowe "Borsuk" zasilą polską armię. Ministerstwo Obrony Narodowej podpiszę umowę z polskimi spółkami na produkcję 1000 sztuk. To najnowsza technologia, która m.in. wykorzystuje bezzałogowe wieże bojowe. Zakup "Borsuków" to kolejny bardzo kosztowny etap dozbrajania Wojska Polskiego.

We wtorek o godzinie 12:00 w Stalowej Woli w obecności ministra obrony narodowej Mariusza Błaszczaka zostanie podpisana umowa ramowa pomiędzy Agencją Uzbrojenia a konsorcjum firm polskiego przemysłu zbrojeniowego na czele ze spółką Huta Stalowa Wola. Umowa przewiduje dostawy bojowych wozów piechoty "Borsuk" oraz wozów specjalistycznych opartych na uniwersalnej modułowej platformie gąsienicowej. 

Zobacz wideo Czy działania ministerstwa obrony realnie wpływają na wzmocnienie polskiej armii?

Wozy Bojowe "Borsuk" zasilą polską armię

Wozy "Borsuk" to polska myśl inżynieryjna, która jest odpowiedzią na zapotrzebowanie naszej armii na nowoczesne bojowe wozy piechoty. Borsuki z HSW mają zastąpić wysłużone, jeszcze poradzieckie BWP-1. Część wozów Polska przekazała już dla walczącej z Rosją ukraińskiej armii, ale duża część nadal jest na wyposażeniu naszego wojska. 

"Borsuki" od wielu miesięcy przechodziły testy. Kilka egzemplarzy sprawdzali między innymi żołnierze z 15. Brygady Zmechanizowanej z Giżycka. Bojowe wozy piechoty "Borsuk" to pojazdy gąsienicowe, które są uzbrojone w zdalnie sterowaną wieżę z 30-milimetrową armatą.  

"Najnowszy polski pływający, gąsienicowy wóz pola walki, przyszły towarzysz w linii czołgów Abrams i koreańskich Czarnych Panter, to broń epoki cyfrowej, wykorzystująca bezzałogową wieżę bojową i zaawansowane systemy uzbrojenia, takie jak wyrzutnie kierowanych pocisków przeciwpancernych" - wyjaśnia w "Rzeczpospolitej" Jerzy Reszczyński, analityk militarny, znawca przemysłu zbrojeniowego.

Więcej informacji z kraju i ze świata na stronie głównej Gazeta.pl

Wozy Bojowe "Borsuk" - specyfikacja 

Prędkość maksymalna "Borsuka" podczas przemieszczania się po drogach utwardzonych wynosi 65 km/h, a pływania 8 km/h. Masa bojowa pojazdu w wariancie podstawowym wynosi 28 ton. "BWP BORSUK będzie bardzo skuteczne współdziałał z pododdziałami czołgów rodziny K2, które wejdą na wyposażenie m.in. 16 Dywizji Zmechanizowanej. BWP BORSUK charakteryzuje się wysoką mobilnością i zdolnością do pokonywania przeszkód terenowych" - podaje Ministerstwo Obrony Narodowej.

W Borsuku zmieści się trzyosobowa załoga (dowódca, działonowy, kierowca) oraz sześciu żołnierzy desantu w pełnym bojowym rynsztunku. Co więcej, będzie on wyposażony w: "sterowaną hydraulicznie rampę, urządzenia komunikacji cyfrowej Fonet i informatyczne systemy zarządzania polem walki BMS, sensory ostrzegające przed laserowym opromieniowaniem Obra-3 oraz licencyjny, amerykański odbiornik nawigacji satelitarnej TALIN 5000 czy też przyrządy automatycznego rozpoznania skażeń PIMCO Chardes II" - wymienia "Rzeczpospolita". 

Ministerstwo Obrony Narodowej podkreśla, że bardzo ważnym elementem BWP BORSUK jest zdalnie sterowany system wieżowy ZSSW-30, którego główne uzbrojenie stanowi armata automatyczna Bushmaster Mk.44S. "Umożliwia ona prowadzenie ognia z wykorzystaniem pięciu różnych typów amunicji, w tym amunicji programowalnej. Uzbrojenie pomocnicze, zintegrowane z wieżą, stanowi sprzężony z armatą zmodyfikowany 7,62 mm karabin maszynowy UKM-2000C. Dodatkowe uzbrojenie stanowi ponadto podwójna wyrzutnia przeciwpancernych pocisków kierowanych" - czytamy w oficjalnym komunikacie.

MON podpisuje umowy z polskimi spółkami

W ramach wieloletniej umowy polska armia zakupi co najmniej tysiąc sztuk tych pojazdów. Główna produkcja będzie odbywać się w Hucie Stalowa Wola. Wielomilionowe inwestycje w spółkę zapowiedział niedawno premier Mateusz Morawiecki. HSW będzie w przyszłości zaangażowana także w proces polonizacji południowokoreańskich armatohaubic K9. Podwozia wykorzystywane w tym sprzęcie są też elementem nośnym produkowanych w Hucie Stalowa Wola i sprawdzonych na ukraińskim froncie armatohaubic Krab.z 

Przypomnijmy, że pod koniec stycznia premier Mateusz Morawiecki złożył deklarację, że Polska przeznaczy aż 4 proc. swojego PKB na wojsko. Same "Borsuki" to koszt kilkadziesiąt milionów złotych za sztukę. "Dziennik Gazeta Prawna" opisuje, że w ustawie budżetowej przewidziano wydatki resortu obrony na 97 mld zł, a do tego dochodzą wydatki Funduszu Wsparcia Sił Zbrojnych (m.in. na uzbrojenie) w wysokości kilkudziesięciu milionów złotych. Oznacza to, że Polska wyda prawdopodobnie ponad 130-140 mln złotych na wojsko, co sytuuje nas w czołówce państw NATO

Więcej o: