Ceny biletów PKP Intercity niższe od 1 marca. O ile mniej zapłacimy za przejazd? Które pociągi stanieją?

Ceny biletów PKP Intercity od 1 marca będą niższe. Jaka będzie skala obniżek? Czy rząd robi coś, by do podnoszenia cen nie dopuścić? Okazuje się, że kolejowe spółki otrzymują od rządu sporo pieniędzy.

Ceny biletów PKP Intercity 1 marca spadną. A w zasadzie wrócą do poziomu sprzed podwyżek, które wprowadzono w styczniu. Od środy za przejazd pociągami TLK oraz IC zapłacimy o około 11 proc. mniej. Droższe pociągi kategorii EIC i EIP stanieją o ok. 15 proc.

Zobacz wideo Dr Marcin Przychodniak gościem Porannej Rozmowy Gazeta.pl (28.02)

Ceny biletów niższe o 1 marca. PKP Intercity z dopłatą

Obniżka cen biletów to z jednej strony efekt bezpośredniego polecenia premiera Mateusza Morawieckiego, z drugiej oburzenia, jakie decyzja władz kolejowej spółki wywołała wśród podróżnych. PKP Intercity swój krok tłumaczyła drożejącą energią elektryczną.

- Wydałem dyspozycje, żeby przepracować ten temat raz jeszcze, tak aby powrót do wcześniejszych cen biletów był możliwy. Zarząd musi wypracować oszczędności, a my zasilimy spółkę dodatkowymi środkami z budżetu państwa, aby skompensować częściowo podwyżki cen energii. Mieliśmy tu zresztą na poziomie politycznym bardzo dobrą współpracę z premierem Sasinem, ministrem Adamczykiem i ministerstwem finansów - mówił premier. 

Rzecznik Ministerstwa Infrastruktury Szymon Huptyś wyjaśnił, że wyższe koszty będą zrekompensowane, ale nie poprzez podniesienie cen biletów. - W celu wyrównania przychodów po wycofaniu się z podwyżki cen biletów na pociągi kategorii TLK oraz IC spółka PKP Intercity otrzyma w najbliższych tygodniach dodatkowe 50 mln zł wsparcia z budżetu państwa w celu złagodzenia znaczącego wzrostu kosztów prowadzenia usługi przewozowej, m.in. z powodu wzrostu cen energii elektrycznej - stwierdził w oświadczeniu wydanym dla mediów. 

Minister: Gdyby nie rząd, podwyżki wyniosłyby 50 proc. 

Minister infrastruktury Andrzej Adamczyk w styczniu, odpowiadając na zarzuty opozycji, zapewnił, że rząd robi wiele, by ceny biletów PKP utrzymać w ryzach. Wyjaśnił, że dopłata dla kolejarzy z rezerwy premiera wyniosła 575 mln z. Łącznie dla kolejarzy rząd przeznaczy w 2023 roku znacznie więcej, bo 1,3 mld zł. 

- Gdyby nie te działania, to podwyżka cen biletów wyniosłaby 50 proc. a nie 12 proc. - mówił w styczniu szef resortu infrastruktury. 

Więcej informacji gospodarczych na stronie głównej Gazeta.pl

Więcej o: