Inflacja zżera nam wszystkie oszczędności. Kwota zwala z nóg [WYLICZENIA]

Z powodu inflacji przeciętny Polak stracił w samym zeszłym roku ponad jedną pensję minimalną. Finansowe straty dla rodzin to nawet kilkanaście tysięcy złotych. Narodowy Bank Polski przestał podnosić stopy procentowe, ale przez wysoką inflację kredytobiorcy i tak stracili na wzroście odsetek - tak wynika z szacunków ekonomisty Marcina Czaplickiego ze Szkoły Głównej Handlowej.

Inflacja w styczniu w Polsce wyniosła 17,2 proc. - podał Główny Urząd Statystyczny. Tym samym po dwóch miesiącach spadków inflacja znów poszła w górę (w grudniu wynosiła 16,6 proc.). Miesiąc do miesiąca ceny wzrosły aż o 2,4 proc. To drugi najwyższy wynik od 25 lat.

Wróćmy jednak do roku poprzedniego, gdy wzrost cen towarów i usług konsumpcyjnych r/r wyniósł 14,4 proc. Marcin Czaplicki ze Szkoły Głównej Handlowej policzył, ile pieniędzy tak naprawdę zniknęło wtedy z naszych portfeli. 

Zobacz wideo Prof. Belka: Mamy do czynienia z poważnym spowolnieniem gospodarczym

Inflacja w Polsce. Ile straciliśmy w 2022 roku?

Ekonomista swoje obliczenia oparł na danych GUS dot. realnego i nominalnego wzrostu PKB oraz jego składowych. Według niego, gdyby inflacja w 2022 roku była w celu NBP (przypomnijmy, że to 2,5 proc.) to wydalibyśmy na towary i usługi o 175,5 miliardów złotych mniej. Oznacza to, że zakładając, że jest nas 38 milionów, straciliśmy 4620 złotych na osobę. Rodzina 2+1 wydała, więc aż o 13 860 zł więcej, a 2+2 - 18 480 zł. 

To kwota (4620 zł) jest:

  • większa o ponad tysiąc złotych od minimalnego wynagrodzenia w Polsce (od stycznia 3490 złotych brutto),
  • ponad trzykrotnie większa od minimalnej emerytury (1338,44 zł brutto),
  • prawie dwa razy większa od średniej emerytury (2545 zł brutto w marcu 2022)
  • trochę ponad tysiąc złotych mniejsza od średniego wynagrodzenia (6346,15 zł w 2022 roku). 

"Teraz zadajmy sobie pytanie, co zrobiliśmy z tymi dodatkowymi >4,5 tys. zł i popatrzmy na tegoroczne prognozy spadku konsumpcji w sektorze gospodarstw domowych (bo tych >4,5 tys. zł nie mamy już w portfelu)" - zauważa Czaplicki.

Więcej informacji z kraju i ze świata przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl

Stopy procentowe w Polsce. Co z kredytobiorcami? 

Marcin Czaplicki wyliczył jeszcze jedną rzecz. Otóż przypomnijmy, że w lutym zdecydowano o utrzymaniu stóp procentowych. Tym samym główna (referencyjna) stopa NBP pozostaje na poziomie 6,75 proc. i oddala Polskę od celu inflacyjnego. Jednym z argumentów przeciwko dalszemu podnoszeniu stóp podaje się wzrost kosztu odsetek dla kredytobiorców. Ekonomista wyliczył jednak, że w rzeczywistości obecna polityka pieniężna wcale nie wpływa na nich pozytywnie.  

"W przeliczeniu na 1 osobę, przeciętny konsument płacił przez inflację w samym czwartym kwartale 2022 roku o 1411 zł więcej, podczas gdy odsetki dla przeciętnego kredytobiorcy wzrosły o 410 zł. Nawet gdyby nie było wakacji kredytowych, wzrost wyniósłby 685 zł" - pisze Czaplicki. 

***

Fragmentów Studia Biznes można słuchać także w wersji audio na dużych platformach streamingowych, m.in. tu:

Więcej o: