W połowie lutego dziennikarze portalu The Insider i "Le Monde" przedstawili wyniki swojego śledztwa dotyczącego przekazywania przez sieć Auchan wsparcia rosyjskim żołnierzom, walczącym w Ukrainie. Proceder miał rozpocząć się już w marcu 2022 roku i odbywał się pod pozorem pomocy humanitarnej.
Po tym artykule centrala Auchan we Francji stanowczo zaprzeczyła, by jej spółka w Rosji wspierała rosyjskich żołnierzy. "Auchan nie dostarczał dobrowolnie lub aktywnie wsparcia komukolwiek poza rosyjskimi cywilami. Auchan nie dostarczał, nie wspierał i nie finansował jakichkolwiek 'charytatywnych' zbiórek dla rosyjskich sił zbrojnych" - przekazano w komunikacie, który cytuje The Insider. Sieć przekonywała, że towary, o których pisali dziennikarze, zostały zamówione przez radę miejską Petersburga. Podkreślała też, że nic nie wskazywało, kto jest odbiorcą końcowym zamówionych dóbr.
The Insider zarzuca francuskiej sieci mijanie się z prawdą. Z nowych opublikowanych przez The Insider dowodów - rachunków, dokumentów i materiału zdjęciowego wynika, że rosyjski oddział Auchan miał świadomość, gdzie trafiają jego towary. Reporterzy wskazują m.in. na fakt, że towary z petersburskich magazynów Auchan trafiały na tereny okupowane jako pomoc humanitarna, a polecenie jej zbierania jeszcze w marcu 2022 roku zostało wysłane w formie e-maila do wszystkich menadżerów z regionu petersburskiego. The Insider prześledził całą drogę, jaką towary z Auchan przeszły, by ostatecznie trafić na wojskowe lotnisko, skąd poleciały do strefy działań wojennych.
The Insider odrzuca twierdzenie o tym, że zamawiającym była petersburska rada. Zwraca uwagę, że towary wydano 10 prywatnym firmom. Dziennikarze zwrócili uwagę także na fakt, że wśród rzekomo pomocowych towarów nie było w ogóle artykułów przeznaczonych dla kobiet i dzieci. Znalazły się tam z kolei maszynki do golenia i papierosy.
Niewiarygodne jest także zdaniem autorów publikacji twierdzenie, jakoby utworzenie punktów zbiórek na terenach sklepów sieci było zbiegiem okoliczności. "Dlaczego wolontariusze, którzy w różnych miastach zbierali artykuły dla wojska (...) publicznie wyrażali wdzięczność wobec Auchan za wsparcie i dlaczego widziano ich, jak przed sklepami Auchan ściskali dłonie pracowników sieci?" - czytamy. The Insider stwierdza, że nie jest jasne, na ile francuskie kierownictwo było świadome tego, co dzieje się w rosyjskim oddziale. Jednak, jak piszą dziennikarze, biorąc pod uwagę fakt, że w kierownictwie rosyjskiego Auchan jest wielu Francuzów, trudno zakładać, że byli oni całkowicie nieświadomi.
W Polsce trwa zbiórka podpisów pod petycją do władz sieci hipermarketów Auchan, nawołującej do opuszczenia rynku rosyjskiego przez tę firmę. Petycję można podpisać na stronie niezawszesieoplaca.pl.